Zaczynam się zastanawiać po co mam podejmować w ogóle dyskusję z neoliberalnym patałachem jadącym frazesami typu:
- państwo nie powinno się mieszać do gospodarki
- podatki powinny być niskie
- najlepszy jest podatek liniowy
- państwu nie powinno się mieszać do umów o pracę
- państwo nie powinno się mieszać do gospodarki
- podatki powinny być niskie
- najlepszy jest podatek liniowy
- państwu nie powinno się mieszać do umów o pracę

Nie ma sensu z nimi dyskutować, bo przeważnie to ludzie o IQ psa. Nie warto tez ich winić, bo często to od