Czytam te rozne historie tutaj (i nie tylko tutaj) i zastanawiam sie jak nisko trzeba upasc zeby wchodzic w relacje z samotna matka.
Jak malo trzeba miec dla siebie szacunku i godnosci by stac sie dla kogos "kolem dojazdowym" w zyciu. Kobieta ktora zdecydowala sie miec dziecko z nieodpowiednim mezczyzna w ktorym byla zakochana i ktorego pozadala zostala jednak sama i teraz bierze sobie byle kogo kto bedzie placil na to dziecko i udawal ze je wychowuje. Ona ciagle mysli o swoim alfa ktory jest biologicznym ojcem ale nie moze z nim byc a tego beta przegrywa ktory jej pomaga traktuje jak to wlasnie kolo dojazdowe ktore sie przydaje ale pelni szczescia nie daje bo max predkosc to 60km/h.
Dla jej dziecka taki ojciec zastepczy to przegryw ktory udaje tate ale nie nim nie jest wiec nie trzeba go sluchac i ma gowno do powiedzenia w sprawie wychowania (matka zawsze stanie po stronie dziecka) ale placic musi. Dzieci instynktownie wyczuwaja slabe jednostki i instynktownie tez gardza nimi. I jest to sluszna pogarda bo ktos kto nie szanuje samego siebie nie zasluguje na szacunek innych.
Jesli
Jak malo trzeba miec dla siebie szacunku i godnosci by stac sie dla kogos "kolem dojazdowym" w zyciu. Kobieta ktora zdecydowala sie miec dziecko z nieodpowiednim mezczyzna w ktorym byla zakochana i ktorego pozadala zostala jednak sama i teraz bierze sobie byle kogo kto bedzie placil na to dziecko i udawal ze je wychowuje. Ona ciagle mysli o swoim alfa ktory jest biologicznym ojcem ale nie moze z nim byc a tego beta przegrywa ktory jej pomaga traktuje jak to wlasnie kolo dojazdowe ktore sie przydaje ale pelni szczescia nie daje bo max predkosc to 60km/h.
Dla jej dziecka taki ojciec zastepczy to przegryw ktory udaje tate ale nie nim nie jest wiec nie trzeba go sluchac i ma gowno do powiedzenia w sprawie wychowania (matka zawsze stanie po stronie dziecka) ale placic musi. Dzieci instynktownie wyczuwaja slabe jednostki i instynktownie tez gardza nimi. I jest to sluszna pogarda bo ktos kto nie szanuje samego siebie nie zasluguje na szacunek innych.
Jesli
#bloksimsow
Andrzej dostał mieszkanie jako jeden z pierwszych lokatorów w nagrodę z okazji rozpoczęcia służby jako oficer w Polskich Liniach Oceanicznych na statku MS Batory o którym przypomina mu koło sterowe zawieszone dumnie w małżeńskiej sypialni. Andrzej jako marynarz zarabiał dość nieźle i w latach PRL żyło im się dość dostatnio stąd boazeria w prawie całym domu, ówczesny szczyt luksusu. Jako pierwsi w bloku mieli kolorowy telewizor, samochód inny niż polski (Daihatsu Charade zasilany silnikiem diesla który kupił za bony w Baltonie) a dzieciaki ośmiobitowy komputer ZX Spectrum.
Bożena