Wymyśliłem ciekawy eksperyment psychologiczny, który pragnę na sobie przeprowadzić. Doszedłem do wniosku, że nie da się zaakceptować tak po prostu niektórych rzeczy, tylko trzeba się do nich przekonać, tak jakbyś przekonywał inną osobę. Eksperyment będzie polegał na tym, że postawię sobie jakąś tezę i, na kartce, niczym na rozprawce, będę próbował tą tezę obronić, nawet jeśli się z nią absolutnie nie zgadzam. Tezy te będą dotyczyć przykładowo rzeczy związanych z tym jak
@Nerlo_ajcats: trochę nie rozumiem, czemu w tej sytuacji zalecasz mi usunięcie konta, gdy otagowałem odpowiednio swe przemyślenia, wyjątkowo nie wypisuję głupot jak zawsze i zadaję na ich końcu proste pytanie, na temat którego chcę się czegoś dowiedzieć. Chyba, że polecasz mi usunąć konto, żebym uciekł z tego szamba dla mojego własnego dobra, w tej sytuacji dziękuję za troskę, ale nie skorzystam.