Wczoraj miałem przyjemność zobaczyć premierowy odcinek "Czarnobyl" stacji HBO. Mimo, że znam tą historię z wielu filmów, dokumentów, książek, (własnych wspomnień) wczorajsza godzinka z pierwszym odcinkiem wcisnęła mnie w fotel. Autorzy skupili się na stosunkach ludzkich, zależnościach personalnych. Charakterystyczną sceną jest scena gdy jeden z partyjnych uspokaja podwładnych mówiąc"zadzwoniłem do A, on zadzwonił do B, B zadzwonił do C, a C zadzwonił do Sekretarza KPZR". Mam nadzieję, że reszta odcinków
Na początku wieku pojawiły się dwa teledyski, dwóch zespołów (obydwa z Goteborga). Jak pierwszy raz je widziałem (obydwa w sporym odstępie czasu od siebie) poczułem, że coś jest nie tak i mam jakieś deja vo:
#spacex