Mirki, jakie zarobki netto w #warszawa są według Was: a) minimalne (kwota, poniżej której ciężko się utrzymać, o ile ktoś chce jeść coś więcej niż Mlekołaki); b) słabe-umiarkowane (skromne życie, da się odłożyć niewielką kwotę, ale większy niespodziewany wydatek może być problemem); c) przeciętne (praca biurowa niewymagająca specjalistycznych umiejętności); d) niezłe (przeciętne korpo na Domaniewskiej); e) bardzo dobre (życie na poziomie, na jakim żyje wykształcony mieszkaniec Paryża czy Berlina); f) rewelacyjne.
Myślę jednak, że to jest raczej kwestia zamożności rodziny, a nie zapożyczania się lub wyrzekania. Przynajmniej mam taką nadzieję ( ͡°͜ʖ͡°)
@Wyprany_w_Perwollu: tu masz pewnie rację. Nie wziąłem pod uwagę oceniając przez pryzmat kogoś utrzymującego się samodzielnie.
Najciekawszym (ale i zrozumiałym) w tym kontekście wydaje mi się to, że najbardziej 'aspiracyjnie' ubiera się właśnie dolna część drabinki społecznej w dużych firmach. Na średnim szczeblu wydaje
Mirki, na którym portalu randkowym według Was: 1) jest największy odsetek "ogarniętych" różowych pasków; 2) można najwięcej dowiedzieć się o danej osobie bez nawiązywania kontaktu - tzn. są dosyć szczegółowe informacje o zainteresowaniach, przekonaniach, wykształceniu etc.
Uprzedzając komentarze, że są tam same Karyny - bez wątpienia jest ich większość, ale przeglądając pobieżnie dwa serwisy natrafiłem na kilka interesujących osób, gdzie zarówno sposób, jak i treść wypowiedzi były ponadprzeciętne. Niestety widzę, że te
@Wyprany_w_Perwollu: Stary, a po #!$%@? (za przeproszeniem) się ograniczasz? Rób to co chcesz i na co masz ochotę, a nie będziesz się przejmował tym co sobie pomyśli jakaś loszka. Ona robi na tym portalu to samo co Ty.
@Del_Piero: No ten samolocik w 3 to pic na wodę i w sumie nie było co ogarniać. Co najwyżej bicie rekordów w przeleceniu dystansu. Ta misja z helikopterkiem w wieżowcu to śmieszne że ludzie to wypominają. Przecież to jedna z pierwszych misji. Wielcy gracze... Nie pamiętam tej misji dla włoskiej mafii bo dawno grałem w te gry ale pamiętam, że z niczym latającym w Gta VC i SA nie miałem problemu
Mirki, zdarza Wam się chodzić po domu w (bardzo) zniszczonych ubraniach? Oczywiste jest dla mnie, że w domu stawia się przede wszystkim na wygodę (choć wiem, że niektórzy mają piżamogarnitury na wypadek wizyty kuriera), ale jest jeszcze kwestia estetyczności.
Zawsze szkoda było mi wyrzucać ubrania kiedy np. poplamiły się permanentnie, więc robiłem z nich użytek w domowym zaciszu. Od pewnego czasu często wyobrażam sobie jednak, że np. coś może mi się stać
@Kansas: @Wyprany_w_Perwollu: Jak mieszkałam w Łodzi to do sklepu czy na papierosa (kiedy jeszcze paliłam) chodziłam normalnie w kapciach i piżamie. Ale tam wszyscy mieli to gdzieś. Teraz mieszkam w centrum, wokół mieszkają prawnicy, na dole pełno knajp i głupio tak wychodzić w bamboszach-prosiakach i polarowych spodniach w gwiazdki.
Mireczki, od dłuższego czasu nosiłem się z zamiarem kupna konsoli. Nawet przy zakupie TV jakiś czas temu brałem pod uwagę czy nadaje się do gier.
Geny piwniczanina jednak wygrywają - znaczną część życia spędziłem przed PC i obawiam się, że granie na konsoli nie będzie dawało mi takiej frajdy (tym bardziej, że najbardziej lubiłem gry FPS i RTS).
Dawniej śledziłem na bieżąco sytuację w hardware i byłem w stanie samodzielnie złożyć sensowne
@Wyprany_w_Perwollu: Za 2k złożysz PC mocniejszy od PS4 (mówię o realnej wydajności w grach, nie teoretycznej mocy obliczeniowej) Sprzęt za 4,5k zostawi konsolę daleko w tyle i uciągnie wszystko na Ultra w 40-60fps. (w Wiedźminie 3, w większości gier powinno być stabilne 60fps)
Zakładam, że obecnie można spokojnie postawić PC w jeden dzień i cieszyć się grami?
@Wyprany_w_Perwollu: W większości przypadków tak, instalujesz system, teraz windows update sam ściąga sterowniki i możesz już instalować gry i programy jakie tam chcesz. Sama instalacja systemu na SSD trwa bardzo krótko. Jak chcesz to złożę ci coś do grania za 4,5k.
a) minimalne (kwota, poniżej której ciężko się utrzymać, o ile ktoś chce jeść coś więcej niż Mlekołaki);
b) słabe-umiarkowane (skromne życie, da się odłożyć niewielką kwotę, ale większy niespodziewany wydatek może być problemem);
c) przeciętne (praca biurowa niewymagająca specjalistycznych umiejętności);
d) niezłe (przeciętne korpo na Domaniewskiej);
e) bardzo dobre (życie na poziomie, na jakim żyje wykształcony mieszkaniec Paryża czy Berlina);
f) rewelacyjne.
Zrobiło
@Wyprany_w_Perwollu: tu masz pewnie rację. Nie wziąłem pod uwagę oceniając przez pryzmat kogoś utrzymującego się samodzielnie.
Najciekawszym (ale i zrozumiałym) w tym kontekście wydaje mi się to, że najbardziej 'aspiracyjnie' ubiera się właśnie dolna część drabinki społecznej w dużych firmach. Na średnim szczeblu wydaje
Absolutne minimum to 2k,średni standard 3-3,5k,5k < to już dobrze,10k < to już bym chyba się zesikał z radości :)