Wiecie co jest najważniejsze? Szczęście rodziny, nic więcej się nie liczy jak to, że twoja kochana siostra/brat/mama/tata/syn/córka/żona/mąż będą szczęśliwe. O to walczcie, o to by było im lepiej, by mogli pojechać do ciepłych krajów z wami, by mogli sobie pozwolić na odpoczynek i relaks. Tego wam wszystkim życzę z całego serca, byście znaleźli siłę, by osiągnąć szczęście i dać szczęście. To mnie trzyma przy życiu, by dać komuś bliskiemu szczyptę raju tu
Jestem tego pewien. Kobiety są upośledzone względem mężczyzn nie fizycznie, ale głównie psychicznie. Czasami mam wrażenie że kobieta zatrzymuje się gdzieś na poziomie nastolatki jeśli chodzi o intelekt. Tak, tak wiem że są wybitne jednostki (Tatcher, Merkel itp.) ale zauważcie że one mają wiecej cech męskich niż żeńskich. Mało tego, jestem przekonany, że gdyby zrobić kompleksowe badania ich mózgów okazałoby się, że umysł miały męski. W każdym razie wracając do tematu.
@Wolotar: Ależ ja kocham takie generalizowanie. Mam podsumować mężczyzn? Spotkałam w życiu wielu, którzy najlepiej, jakby pod spódnicą mamy zostali. Nie potrafili obsługiwać się młotkiem, nie umieli skręcić mebla mając instrukcję, zrobić sobie pieprzonej kanapki lub prostego obiadu, pozmywać za sobą naczyń, pozbierać po domu brudnych rzeczy, zaplanować czegoś na zasadzie "pójdę do sklepu A a potem do sklepu B, żeby nie musieć chodzić dwa razy". Facetów tak nieporadnych życiowo, że
Od 2 lat mam rozowego, studiujemy razem. Mieszkam na stancji z ziomkiem którego znam od początku studiów i którego lubię i strasznie szanuje (prawdziwy przyjaciel). Ziomek ma dziewczynę, która jest taka poczciwa dziołcha z bogatego i dobrego domu. Myślalem ze mój #rozowypasek raczej ja lubi, albo przynajmniej ma podejście neutralne. Przez ostatnie 3 miesiace jednak strasznie zle sie o niej wyraza. Po prostu ja szczerze nienawidzi, jak mowi o niej do mnie