Tak,miałem szczęście, widziałem całą jego drogę, na początku palił się jasnym żółtawym światłem, potem coraz bardziej białym, a w końcu niebieskozielonym. Był bardzo jasny, wyjątkowo. Podejrzewam, że to spaliła się w atmosferze jakaś spora satelita, sporo tego złomu krąży wokół Ziemi. Meteoroidy palą się krótko równomierną barwą i znacznie ciemniejszą. Obserwuję niebo od pół wieku. Gdzie byłeś butterman, ja obserwowałem zjawisko z okolic Balic o 18:20.
#rzeszow