1. Nie pamiętam dokładnie nazwisk. O tym świadczą bitwy i stan podległych jednostek. 2. Na pewno więcej mógł ugrać, niż kiedy uderzył o wiele za późno. 3. Ryba zawsze psuje się od głowy. Dlaczego naczelne dowództwo było takie, a nie inne? Dlaczego obsadzono je w taki, a nie inny sposób? Po prostu taka była kondycja państwa, ustroju i polityki wewnętrznej. 4. Sowieci czekali na postępy niemieckie i przeciwdziałanie aliantów zachodnich.
@mikolaj-nowakowski: Wybitny Polak w bardzo kryzysowym czasie. Trzeba sobie jednak zadać pytanie, czy jego wybitność nie przygniotła Polski wtedy na zbyt długo. Tak było z wieloma ludźmi wielkiego formatu.
@Alons1945: 1. W latach 1941-1942 istotnie Armia Czerwona była katastrofalnie dowodzona przede wszystkim. Zapomina się, że rok 1942 był apogeum katastrofy o wiele większym niż rok 1941. Wtedy Armia Czerwona próbowała kontratakować i zakończyło się to absurdalnymi klęskami i milionowymi stratami, a Niemcy doszli aż na Kaukaz. 2. Niestety nie nosiłem ani jednego, ani drugiego. Niemcy modyfikowali umundurowanie intensywnie.
@Orbiter01: Polska miała niewspółmiernie większą pozycję międzynarodową i była w koalicji z aliantami zachodnimi. U boku Armii Czerwonej walczyły dwie polskie armie, aneksja była w ogóle nierealna i nieopłacalna. Stalin miał plany i narzędzia podporządkowania sobie państw satelickich.
@winoacab: Fachowość Rydza-Śmigłego jako dowódcy oceniło jego planowanie i dowodzenie, a postawa osobista we wrześniu 1939 w zasadzie postawiła kropkę nad i.
@djos: 1. III Rzesza walczyła na dwa fronty, to było decydujące. A i bez tego ZSRR miał ogromną przewagę surowcową i przemysłową nad Niemcami. 2. Udział Polski w sojuszu z III Rzeszą niewiele by zmienił dla układu sił na froncie wschodnim. Polska i tak była zaangażowana jako kraj eksploatowany przez Niemców.
@BoberBobrowsky: Wunderwaffe Hitlera miała być bomba atomowa i Hitler miał na ten temat wiedzę. Niemcy mieli już idealne nośniki tej broni czyli rakiety V2, prawdopodobnie Londyn miał być pierwszym celem. Niemieckim naukowcom zabrakło jednak czasu na skonstruowanie bomby.
@Ziembaa: Japonia była imperium wyspiarsko-morskim, w obliczu amerykańskich sankcji potrzebowała surowców.na zaraz, one były łatwo dostępne na Dalekim Wschodzie przy pomocy rozbudowywanej z mozołem floty. Japonia nie była zdolna do pełnoskalowej wojny lądowej z ZSRR.
@Orbiter01: Na szczęście nie ja musiałem podejmować tą decyzję, to były tragiczne wybory, na krótką metę być może sojusz z Niemcami. Co do ziem odebranych Niemcom to po części tak jak pan pisze, osłabienie Niemiec- być może Stalin liczył się ze zjednoczeniem państwa niemieckiego w przyszłości, przede wszystkim była to jednak rekompensata kosztem Niemców za kresy wschodnie przyłączone do ZSRR, Stalin nic na tym nie tracił, a wiele zyskiwał.
@lubiepiwo: Zbrodnia katyńska była jednym z najbardziej ordynarnych, bezprzykładnych, bezprawnych mordów czasów współczesnych w dziejach świata. Pogwałceniem jakichkolwiek cywilizowanych zasad prowadzenia wojny. Wydawałoby się, że podobne czyny przeminęły wiele wieków temu w najbardziej barbarzyńskich annałach historii. Oby to się nigdy nie powtórzyło, dlatego trzeba podtrzymywać świadectwo tego wydarzenia.
@zwora: Jestem na tak w kwestii produkcji i widowisk historycznych, bezwzględnie muszą mieć jednak wartość merytoryczną. Nie porwał mnie ten serial, prawdę mówiąc, nie oglądam, ale i nie krytykuje.
@lock_75: To jest temat co najmniej tak szeroki jak kanał La Manche. Realnie, bez pokonania angielskiego lotnictwa inwazja niemiecka nie była możliwa i to się nie udało. Chociaż w 1940 i tak Niemcy raczej nie mieli środków do przeprowadzenia desantu. Powietrzna Bitwa o Anglię była bardziej kampanią z przypadku, spróbujmy przydusić Anglików, zobaczymy co z tego wyniknie. Hitler generalnie bardzo pragnął pokoju z Anglią, przed atakiem na ZSRR.
@Ziolko_00: 1. Tuchaczewski był bardziej organizatorem i tak to on stworzył nowoczesna Armię Czerwoną, która potem finalnie dojrzała i pokonała Wermacht. Napoleon był strategiem i praktykiem bitewnym. 2. Tak. Można się pomylić.
@Foxlifejenkins: Około dwóch lat od 1945, może mniej i bezpiecznym zapleczu przemysłowym, czyli zupełnie nieprzystające do rzeczywistości warunki. Ale to moje luźne dywagacje.
@Gentleman_Adrian: Mam swoje typy, ale wojny wygrywają ludzie i idee, sprzęt jest tylko narzędziem, niemniej powinien być na zbliżonym poziomie do przeciwnika, może być mniej doskonalszy niż ma przeciwnik, ale musi mieć idee zastosowania. Np. radzieckie czołgi T34 przez długi czas nie miały radia, nie mogły współdziałać w grupach i było to fatalne w skutkach, mimo że były lepsze od niemieckich.
@Will_Prince: Historia dzieje się zawsze na naszych oczach. Problemem jest dotarcie do rzetelnych, obiektywnych źródeł obok głównych autorów wydarzeń. To co widzimy naocznie, to jest właśnie ten przysłowiowy zatopiony czubek góry lodowej, a to co poniżej dopiero musi zostać odkryte i opisane. Tych dokumentów niestety często brak i nasza wiedza bywa szczątkowa, lub musimy ją sobie dopowiadać.
@mancinella: Wojna wisiała w powietrzu, a Amerykanie spodziewali możliwego ataku ze strony japońskiej floty na Pacyfiku. Nie znali jednak miejsca, pozycji japońskiej floty, ani daty ataku. W sensie strategicznym nie było to zaskoczenie, w sensie miejsca i czasu mogło tak być.
@friesee: Oczywiście wiele jest takich przykładów. Jednym z z ciekawych zagadnień jest fakt, użycia broni jądrowej przeciwko ludności cywilnej w Hiroszimie i Nagasaki. Późniejsze dzieje upłynęły pod znakiem zimnej wojny i widmem potencjalnej wojny jądrowej, a przecież taka krótka wojna miała już miejsce w 1945 roku i to USA użyły tej broni. Świat przeszedł do porządku nad użyciem broni jądrowej, choć pokutuje wrażenie że ta broń nie może zostać użyta, a
@XIONC_CI_MORDE_LIZAL: Niech pan sobie wyobrazi przykładowo korporację, na czele której stoi prezes, który ma raczej surową renomę, o którego względy zabiegają różni podlegli dyrektorzy, wiceprezesi, kierownicy. Nawet jeśli Hitler nie zajmował się osobiście działem pt. "Żydzi", bo nie musiał, chociaż znane są przykłady że często interesował się zupełnie abstrakcyjnymi szczegółami poza swoją rolą urzędową. Czy można przyjąć, że ktokolwiek, choćby i sam Himmler odważyłby się podjąć rozstrzyganie "kwestii żydowskiej", bez konsultacji