@Ryu: Przesłuchałam ten kawałek jakiś czas temu ponad 20 razy. Nie powiem, że nie, bo mi się podoba, a akurat jestem wierną fanką Mansona. Liczę, że za miesiąc płyta zbije mnie z kolan i będzie lepsza niż The High and of Low.
@Destr0: Podsumowanie całości tej piosenki w sumie pasuje do zakończenia. Pomijając moje parsknięcie jak to otworzyłam i melodię, którą bardzo lubię, ale z oryginalnym repertuarem :P
@Shepard: Tak, tutaj się zgodzę. Możemy domniemać, że dajmy w tym wypadku niektórzy chcieliby zobaczyć szczęśliwe zakończenie z Shepardem. Ratuje Galaktykę, pozostaje z ukochaną osobą i jest bohaterem. Ale w tym wypadku jakby spojrzeć pod innym kątem to wszystko ma sens.
Nie chcę zapeszać, ale mocno wierzę. Ba! Nawet pokusiłabym się o stwierdzenie(intuicja mi coś takiego podpowiada), że się pokuszą o zrobienie takiego zakończenia bądź rozszerzenie gry.
@Shaki: Tak, to by było coś świetnego. Nie lada gratka dla każdego prawdziwego fana ME, żeby zobaczyć wszystko jak to wyglądało po. Ale znając BW oprócz samego kryzysu, który objął Galaktykę wymyśliliby kolejne czyhające zło na wszystkie rasy i kompetentną na to stanowisko osobę. Może nawet nowy bohater miałby pewne powiązania z Shepardem, w tym tutaj zdolności nowego bohatera, ale w tym wypadku to tylko odnośnie człowieka ;)
@Shepard: Dziękuję Ci bardzo za wyróżnienie :P Jeżeli chodzi o kwestię gracza, w moim wypadku nie zmienia się to w ogóle i cały czas idzie do przodu :D
W końcu przeszedłem ME3 i mam mocno mieszane uczucia co do zakończenia - z jednej strony nie spodziewałem się zakończenia w stylu "Shepard ratuje galaktykę i wszyscy żyli długo i szczęśliwie" z drugiej strony, czegoś takiego też się nie spodziewałem. Fajne jest to, że zakończenie jest definitywne (zniszczenie przekaźników) ale bardzo nie podobały mi się dwie rzeczy:
- zerowy wpływ wcześniejszych akcji na zakończenie: nieważne, czy grasz jako paragon czy renegat, kogo ocaliłaś, kogo zabiłaś i jakie podjąłeś decyzje we wcześniejszych częściach, i tak na końcu dostajesz 3 możliwości do wyboru, zależne tylko od tego jaka była Twoja gotowość
@JesterRaiin: Byłoby mi bardzo miło jakby Ci się tylko chciało w pewnym sensie pomóc i jeżeli nie przeraża Cię temat "Wpływ literatury fantastycznej na kulturę XX wieku" ;) Chyba tylko w ten sposób mogą się zetknąć, bo na co dzień o takie zjawisko jest niezwykle trudno. Przynajmniej w moim skromnym rejonie.
Chociaż z tego, co zdążyłam zauważyć nie brakuje krytyki i ataków w takie grupy społecznościowe.
@JesterRaiin: Każda pomoc jest dla mnie niezwykle istotna, bo nie mam jej za wiele ze strony nauczycieli. A w sumie mogę powiedzieć brak. Co do Lema pamiętam, że jak byłam w podstawówce to mnie zniechęcili, ale obiecałam sobie to nadrobić i przeczytać wszystkie opowiadania i powieści.
Będę niezwykle wdzięczna za Twoją pomoc, wszelkie rady, co tylko się da :)
@JesterRaiin: Tzn może tutaj nie chodzi o trafienie, a bardziej o to, że nie było okazji i kiedy po niego sięgnąć. W tamtych, starych czasach Bajki Robotów do mnie nie przemawiały. Zobaczę za ponad miesiąc czy przemów do mnie w inny sposób i czy dojrzałam do tego odpowiednio.
Wypowiem sięna ten temat za jakiś czas i sądzę, że nie będę zielona w tej kwestii :)