Sagę "Zmierzch" dobrze się czytało do połowy trzeciego tomu. Potem była to jedna, wielka męczarnia. Pomijając fakt, że tam przecież wampiry się świecą.
@lo0kash: Mi się za to drugi czytało bardzo dobrze. Może dlatego, że w książce wolałam bardziej towarzystwo Jacoba niż Edwarda. A czwarty...jakby na siłę pisany.
@miki4ever: Moim zdaniem powinieneś zacząć od samego początku, czyli najstarszej części - tej z 1991 roku tzn. "Przebudzenia". Od 5 części to trochę inna para kaloszy, a żeby wszystko zrozumieć to wydaje mi się, że taka kolejność będzie prawidłowa.
@miki4ever: Niestety, Elena jak to Elena. W drugim sezonie trochę działała na mnie jak płachta na byka. A Klaus jest ciekawym dopełnieniem całości, więc tu się z Tobą zgodzę :)
@PanBulka: Jak dla mnie, dzielenie na jeszcze dodatkowe tematy nie ma sensu. Nie lepiej wszystko w jednym worku? Jak ktoś kliknie raz więcej to nie umrze. W przeciwnym wypadku przeniesie wzrok i kursor na magiczny x w prawym górnym rogu, jeśli nie będzie zainteresowany. Ale to tylko moje zdanie.
Oczekuję jedynie krótkiej i zwięzłej odpowiedzi, nikt nie musi się rozpisywać.
Otóż taka mała ankieta: wampir czy wilkołak?
Omijając przereklamowane wampiry pani Meyer oraz rzekomą modę ostatnimi czasy.
Sagę "Zmierzch" dobrze się czytało do połowy trzeciego tomu. Potem była to jedna, wielka męczarnia. Pomijając fakt, że tam przecież wampiry się świecą.
Zależy, kto co lubi.
Od wampirów pani Meyer, stokrotnie wolę te z "Pamiętników wampirów".