Ciekawy zwrot akcji. Tylko jak zwykle pozostaje niesmak po marlenie - nawet w sytuacji kryzysowej nie potrafi się godnie zachować a wystarczyło zalozyc balache Don Analczykowi, a telefon skonfiskować(że swoją masa nawet z brakami w sile dałaby radę go zgiąć - zresztą po maratonie picia analczyka 6 letnie dziecko by d------o) - ja bym tak zrobiła na miejscu marleny żeby wybronić resztki godności a nie drżeć papudraka i przekrzykiwac Agnes. Swoją drogą
Dolores12345
Dolores12345