Bierzesz 17 zł na zakupy, jedziesz do sklepu. Znajdujesz i wybierasz produkty, kierując się do kasy > w głowie masz wszystko wyliczone, oprócz dwóch pier*olonych bananów, których wagi nie znasz, a poznasz dopiero przy kasie. Kasjerka skanuje kody, wybija cena 14.97zł. TAK. Zostały tylko te dwa,duże,pierdzielone banany. Przechodzą ważenie,wycenianie, a ty w tym czasie czujesz jakbyś stał przed Jury, oczekując na ich pieprzony werdykt, wokół krępująca cisza.
Przychodzi ten moment, że musisz podnieść wzrok i odkryć prawdę. Twoim oczom ukazuje się rachunek 17,00zł. Ze skupioną miną wręczasz kasjerce należność . Odchodzisz jak wygryw od kasy, nie chwaląc się, że to był pieprzony fart.
Też kiedyś mieliście zaokrąglony rachunek, kupując kilka/kilkanaście produktów ? :)
@bodzio_pl: Czy ciężko? nie ;) Ja zrobiłem to na odwal, 15 minut malowania. Malowałem tym co miałem w garażu. Sprayem termoodpornym do zacisków i bębnów pomalowałem blaszane elementy, czyli boki i górę. Powierzchnia wdzięczna do malowania dlatego nie kładłem drugiej warstwy. Plastiki z przodu pomalowałem sprayem do zderzaków. Tu za pierwszym razem wyszła kaszana, bo widocznie za słabo odtłuściłem (farba się rozpływała) :/ Druga warstwa zamaskowała te największe niedoskonałości i
@poco: Wina sprzętu ewidentnie. W gorące dni skatowałem pare razy grafikę i teraz mam tego efekt. Wczoraj o 23 wszystko hulało :< A poniżej combo. Blue screen z artefaktami.
O K---A JAK ONI MOGLI DOPROWADZIĆ DO TAK NIELOGICZNEJ SYTUACJI...
@Stekso: Maaaan, akcja z fajerwerkami to pierwsze co mi przyszło do głowy, aby odpowiedzieć Zyvaltowi. Już pomijam jakieś elementy z d--y które powtarzają się co 2-3 odcinek, jak nieskończona amunicja w magazynku, czy strzelanie z 10 metrów pod nogi. Do tego ten serial przyzwyczaił. Też hiperbolizuję z tymi dziesięcioma fejspalmami, ale praktycznie w każdym odcinku jest coś, co mnie, hmm...