Gdzie z taką grą do Ligi Mistrzów? Nie ma obrony, napastnika też nie. Mając taki budżet mogliby sprowadzić jakiegoś solidnego napadziora, no ale po co xD #mecz
Mam ciotkę, która nigdy nie zapina pasów. Na dodatek zawsze siada z tyłu za kierowcą. Nie ruszam autem dopóki nie zapnie pasów. Oczywiście nie zapina i zaczyna się burzyć, że to jej sprawa czy zapina, czy nie. Ja nadal nie ruszam co raz bardziej zaczyna się burzyć aż wujek się za nią wstawia i wszyscy do mnie, żebym jechał. "Nic się nie stanie", "To tylko kilka kilometrów".
@av18: typowy wykopek, nadgorliwy, nadęty gość, a potem będziesz się dziwić dlaczego ludzie w rodzinie cię nie lubią albo dziwnie traktują. Nie chce to niech nie zapina, ja #!$%@?ę jej sprawa, tym bardziej że jak piszesz to tylko kilka kilometrów i jeszcze siedzi z tyłu.
Niedawno wróciłem z kilkudniowego, krótkiego urlopu we Lwowie, była to moja czwarta wizyta tam. Po początkowym zachwycie tym miastem tym razem moje spostrzeżenia są negatywne. Być może nałożyło się na to kilka czynników, ale są rzeczy, które naprawdę mnie denerwują i które żywią obawę co do tego kraju. Ukraińcy z reguły są serdeczni i poza babkami w sklepach, które mają dość polskiej mowy raczej niechęci do Polaków nie widać. Tak mi się
Kręciłem kiedyś z różowym, ojciec i matka w panstwowce to księżniczce wydawało się że jest niewiadomo kim bo był ajfonik i wakacje co roku. Po czasie nazwała mnie nieudacznikiem życiowym XDD jakie było dziś moje zdziwienie gdy zobaczyłem ją na kasie w zabce w której kupuje sobie coś do picia do pracy w której zarabiam miesięcznie pewnie jej półroczna pensje. Na dodatek to ta słynna samotnie wychowująca gowniaka matka xD Nawet się
Pracuje po 12h dziennie, codziennie. Okres wakacyjny, duzy ruch, pracowników brak wiec pracuje na trzy etaty. Mam aktualnie 8 zl za godzinę, bez umowy, bez niczego. Bylem u szefa, poprosilem o 3 zl podwyżki skoro i tak nie placi za mnie zusow i innycg oplat. Nie zgodzil sie. Czekam na jego syna, menagera. Jak mi powie ze nie to oddaje kluczyki, ściągam koszulke firmowa i wychodzę. Szkoda mi tylko reszty ekipy, bo
@arcxa: Ja teraz zamawiam tylko przez pyszne i w takich lokalach gdzie jest płatność online. Wcześniej miałem mnóstwo sytuacji, że dawałem 100 czy 50 a dostawca nie miał prawie żadnych pieniędzy przy sobie a ja #!$%@?łem po domu i szukałem drobniaków. Dodatkowo przy płatności online nie ma presji napiwków.
W przeciągu 2 miesięcy od założenia, moja strona/startup (żeby brzmiało lepiej xD) wypracowuje mi około 700-800$/msc profitu. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale branża to szeroko pojęte socialmedia. Wszystko robię sam, od marketingu po customer service. Zastanawiam się czy nie zgłosić się z tym do pewnej grupy finansowej, która wyłożyłaby grube siano w zamian za %. Potencjał widzę niesamowity, spokojnie w niedalekim czasie można zrobić z tego 5-6k$/msc. Jak myślicie?