#pracbaza #stres Mircy, co zrobić z pracownikiem, który chyba ma jakiś problem z emocjami? Siedzimy w 4 osoby w jednym biurze. Pracujemy spokojnie, a jak tylko zaczyna się robić trochę więcej pracy, to młody zaczyna odstawiać cyrki. Pracuje z nami od kilku miesięcy, ale wszystkich już męczy. Jak zaczyna się denerwować to: - wali w klawiaturę i myszkę - już rozwalił tak samo kilka długopisów - ciągle chrząka, wierci się bez przerwy -
@Need: Mam tu też na myśli psychologię w "służbie" kapitalizmu, gdzie eskalowany jest absurd, że by porozmawiać z kimś o sprawach ludzkich, jedynym wyjściem jest pójście na terapię. A ponieważ więzi społeczne zostały zniszczone, atomizacja społeczeństwa w dobie cyfryzacji i "dystansu społecznego", cały czas się powiększa, mamy do czynienia ze swoistym sprzężeniem zwrotnym. Po prostu samo człowieczeństwo, możliwość doświadczania człowieczeństwa, również została zmonetyzowana.
@Otom_jest W sumie z wszelkich iluzji, miłość, agape, pełni przynajmniej jakaś ważną funkcję. Ogólnie sublimacja zdaje się być jedyną formą działania, która pozwala przetrwać we w miarę dobrej kondycji. Gdyby zabrano nam wszelkie złudzenia, to w sumie życie nie warte byłoby przeżycia, zwyczajnie wszyscy byśmy wyginęli. Oczywiście powstanie ludzkiego umysłu i samoświadomości, zdaje się być chichotem, przewrotnością natury. A może nie?
@Returned Może i dziadek... jeśli ja i mnie podobni, nie będą was kochać, to skończymy zwyczajnie w odwiecznym cyklu traum i nieporozumień. Wolę umrzeć jako dziadek :)
Też zawsze polecam ten esej! :) No cóż... Z jednej strony to źle z drugiej dobrze. Gdyby wszyscy znali ten esej, oznaczaoby że należy napisać kolejny, inny, może nawet przeciwny w tezach? ;)
Widzisz "atm". Co myślisz?