Na jednym ze zbiorników retencyjnych w Gdańsku w kracie przy ujściu wody utknęła mała łyska. Najpierw czekałem na rozwój sytuacji - czy może sama się uwolni. Jednak, gdy to nie następowało razem z ojcem próbowaliśmy ją uwolnić na własną rękę. Dostęp do niej nie był łatwy. Mieliśmy do dyspozycji długi kij malarski, lecz nijak nie dało się jej uwolnić, a też nie chcieliśmy robić tego na siłę, żeby tej powiedzmy kaczuszki nie
źródło: comment_5c1A9OIUXQL0RWnNwqqPGQ1rhRNAJXE9.jpg
Pobierz