@Nekron: Karachanem możesz być również Ty. Negujesz dla samej negacji. Widać nie ma dla Ciebie dobrego przykładu.
Dla ciebie akurat to nie jest obraźliwe. Ciekawi mnie jakie argumenty stosowałbyś gdyby obrażano kogoś kogo ty uważasz za znaczącego. :) i Czy pseudo argument w postaci "pewnie karachan" by Ci wystarczył. :)
Poza tym nie mówimy o tym czy karachan czy autorytet moralny wyborczej pisze coś o JPII. Mówimy o obrażaniu. Jest obrazany
@Religijny_ateista: Dyskusja nie ma sensu. Obrażanie zawsze będzie, ale dyskusja domyślnie dotyczyła "mody" na obrażanie papieża. Takiej mody nie ma, obrażanie tej osoby skutkuje społecznym ostracyzmem, nikt tego nie robi (nie licząc anonów, ukrytych za fałszywymi danymi).
http://telewizjarepublika.pl/szkaluja-imie-papieza-i-drwia-z-kanonizacji-quotkandyzacja-jana-pawla-ii-na-krakowskim-przedmiesciu-w-warszawiequot,6235.html#.U1rWK1fHmSB
Pytałeś gdzie obrażajo... proncie Cie bardzo
Dla ciebie akurat to nie jest obraźliwe. Ciekawi mnie jakie argumenty stosowałbyś gdyby obrażano kogoś kogo ty uważasz za znaczącego. :) i Czy pseudo argument w postaci "pewnie karachan" by Ci wystarczył. :)
Poza tym nie mówimy o tym czy karachan czy autorytet moralny wyborczej pisze coś o JPII. Mówimy o obrażaniu. Jest obrazany