Tak więc nastał wieczór. Ważny wieczór. Oglądam debatę przedwyborczą w TV. Rzadko coś oglądam, bo chłamu nie przyjmuję za dobrze, ale cóż warto zobaczyć kto będzie próbował rządzić moim życiem przez kolejne 4 lata. Powinienem mieć #!$%@?, a nie mam. Czemu? Wpływ zamiłowania do gier strategicznych? Czy po prostu dociekliwość co z czego wynika. Nie wiem. Może po prostu nie lubię jak niekompetentni ludzie rządzą większą częścią tego co zarobię.
Oglądam zatem