Sytuacja na polskim rynku makaroniarskim jest dramatyczna- panikarze wykupują wszystko co się nie rusza, tzn makaron na półkach. Penne z dobra podstawowego stało się elementem spekulacyjnym – jego dostępność spada w nieskończoność a młodych preppersów którzy potrzebują robić zapasy nie stać na własne 4 konserwy, przez co kupują makaron na rynku wtórnym po zawyżonych cenach. Ceny świderków w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu i Trójmieście tak poszybowały, że aby kupić opakowanie dla rodziny
Muszę przyznać, że nie jest to zbyt radosne powitanie. Po kilku latach powolnego przeżuwania mnie przez ten portal, teraz, w chwili mojej największej słabości, zostałem wreszcie połknięty. Przeglądanie niefiltrowanych treści (do tego na dziennym) pewnie zrobiło swoje. Napisałem długi tekst, w którym w gorzkich słowach rozważam nad swoim obecnym stanem, ale wrzucanie go w całości nie ma większego sensu. Będę dozował, jak mi się zachce. ¯\_(ツ)_/¯
źródło: comment_158315914465hhMfOOXgbN5UDiRh7qX2.jpg
Pobierz