Mam na sobie outfit, siedem koła
Ciało jak butelka (tak), Coca-Cola
On chciałby jeść do syta (mniam), jak McDonald
Lubię tylko twardych gości, stara szkoła (aha)
Nie jestem baby virgin (nie) jak Madonna
Dawaj mi tu trąbę (tak dawaj) jak u słonia
On to robi nawąchany, Maradona
A ja #!$%@? ciągle błyszcze, na salonach
Jak go skuje kajdankami to odwróci się rola
On mi wpycha czekoladki (yhym), jak zakolak
No i musi
Ciało jak butelka (tak), Coca-Cola
On chciałby jeść do syta (mniam), jak McDonald
Lubię tylko twardych gości, stara szkoła (aha)
Nie jestem baby virgin (nie) jak Madonna
Dawaj mi tu trąbę (tak dawaj) jak u słonia
On to robi nawąchany, Maradona
A ja #!$%@? ciągle błyszcze, na salonach
Jak go skuje kajdankami to odwróci się rola
On mi wpycha czekoladki (yhym), jak zakolak
No i musi
Wciąż z uśmiechem na twarzy
Ja nie przestaję marzyć
Cokolwiek się wydarzy
Cokolwiek zdarzy się
Cokolwiek się wydarzy
Ja z uśmiechem na twarzy
Podążam w stronę marzeń
Nigdy nie poddam się
Zwrotka 1:
Jasno obrałem drogę
Dam z siebie ile mogę
Ręce i łuki brwiowe już całe zakrwawione
Porażki się nie boję
Zawsze do końca stoję
Idę prosto po swoje
Idę prosto bo...
Nie wiecie ile razy
Tak całkiem bez urazy