W nawiązaniu do tego wpisu: LINK
oczywiście parę osób zainteresowało się seksami xD ( kto by podejrzewał ).
Pierwszy raz:
Lvl ok 20 ( po schudnięciu ale z cyckami ). Święta bodajże wielkanocy. Któreś z rodzeństwa ciotecznego zorganizowało małą imprezę świąteczną dla znajomych. Grill, piwko, posiadówa na tarasie ( wujek ma domek jednorodzinny ). Leeeeeeedwo dałem się namówić ale poszedłem. No na standardzie wszyscy #!$%@? i jakaś loszka ( wtedy w tamtym
oczywiście parę osób zainteresowało się seksami xD ( kto by podejrzewał ).
Pierwszy raz:
Lvl ok 20 ( po schudnięciu ale z cyckami ). Święta bodajże wielkanocy. Któreś z rodzeństwa ciotecznego zorganizowało małą imprezę świąteczną dla znajomych. Grill, piwko, posiadówa na tarasie ( wujek ma domek jednorodzinny ). Leeeeeeedwo dałem się namówić ale poszedłem. No na standardzie wszyscy #!$%@? i jakaś loszka ( wtedy w tamtym
- tiger5000
- cookiemonsta
- konto usunięte
- cyberyna
- piosl
- +6 innych
TL:DR na dole ale #!$%@? z niego się dowiecie.
Oto historia mojego przegrywu, walki o każdy dzień, każdy uśmiech i każdy przyjemny moment życia który warto by było zapamiętać. A zaczęło się to tak...
Urodziłem się w 1989r. w małej miejscowości. Niedługo po narodzinach, moja matka zaczęła pracę w mieście wojewódzkim które znajduje się raptem parędziesiąt kilometrów od miejsca mojego urodzenia. Po jakimś czasie "dostała"
@zimnyprysznic: nie nie. napisałem, że mam taki charakter, że wszystko obracam w beke. Jestem na zewnątrz smieszkiem
@nieLubieRzodkiewki: tylko ja nie mam mega parcia na posiadanie dziewczyny
@ninakraviz: jak potem usiade do kompa to chyba dodam mały edit na dole tekstu. Nie jestem jakimś w #!$%@? smutasem i wśród ludzi obracam się normalnie, prawie wszyscy mnie lubią, łatwo rozpoznaje naturę
@karmazynowykrol: Spoko, nie każę tego nikomu czytać. Ot, miałem trochę czasu to opisałem swoją historię.
Niestety nie mogę zedytować tamtego tekstu więc dodam tutaj:
---------------------------------------------------------------EDIT-----------------------------------------------------------------
Nie jestem jakimś w #!$%@? smutasem. Od najmłodszych lat zawsze kręciłem największe beki w szkole - taki mam chyba charakter. Ludzie szybko mnie obdarzają sympatią i zaufaniem. Niekiedy dopasowuję się indywidualnie do każdego człowieka. Mam gadać z dresem? Spoko,
@miras_kurka: było #!$%@? ale jest nieźle
@robithc: nie