@Or3z: ZHP, jak gdzies bylismy to mielismy jedzenie podawane. Obozy to 3 posilki w tym jeden goracy, a na rajdach to jeden dziennie, a reszte musielismy sami. Nikt nigdy nie narzekal, gdy musial cos zrobic. Czesto bylo tak, ze idziemy jest to na stole jest to co potrzeba i kazdy sobie radzi, wiec nie zawsze bylo tak, ze podane na tacy jedzonko.
@Kokos: U nas raczej jakby ktos powiedzial, ze nie chce isc, bo ma tam inne poglady to nikt by go tam nie ciagnal na sile. Ale wszyscy chodzili, a pewnie tez dlatego, ze jakby ktos zostal to nie jest czas wolny tylko trzeba cos robic: pomagac komus czy nawet pozamiatac. No u nas to taka mala wies byla, ze kazdy kazdego zna ;) A jak pewnie wiesz to w takich