Jest 5:35 rano. Co ja robie? Czekam az pralka odwiruje, bo wczesniej wlaczylem plukanie a jeszcze wczesniej zapralem w wannie z proszkiem przescieradlo i koc, ktorym byla przykryta nowa kanapa mame - ktory to mial pelnic warstwe idioto- izolacyjna, bo nowe "futerko" do tulenia z racji swojego wieku radosnie naszczalo na kanape konkretnie przescieradlo, pod nim koc i troche tylko na szczescie kanape.
Gwoli scislosci #!$%@? braciszek spi za sciana w pokoju mame na jej kupionej moze miesiac temu kanapie. Dzis przytargal skads jakiegos psa, jak sie okazalo suczke. Nawet fajne male takie, ale rzecz sie tyczy jego podejscia do tematu - tylko przytulac i koniec obowiazkow.
W swojej niewyobrazalnej wrecz (jaka od okolo 2 lat intensywnie stosuje na mnie i mame) tyranii, postawil haha tak warunek. Usunie kompromitujace rodzine tresci z swojego pozal sie boze profilu na fb(nadzy calujacy sie faceci itp) pod warunkiem, ze pies zostanie.