Słusznie prawisz. Konsekwencja to podstawa. W rzeczywistości to nie wiem, na ile jej wystarcza matce chłopaka. Dla mnie to sprawy jasne, ale sam nie wiem, jakbym się zachował w jej sytuacji. Gościu już sypia po klatkach i piwnicach, ale nie wiem, co się dzieje, jak jest akurat nie na haju. Skoro zniknął tablet, to musi mieć wstęp do domu.
Dzięki za odzew :) Pozdrawiam :)