@unknownledger: Zabawne, że próbujesz atakować moją orientację, żeby zamaskować własne niepewności i uprzedzenia. Prawdziwy mężczyzna nie musi deprecjonować kobiet ani innych ludzi, żeby udowodnić swoją wartość. Widzę, że masz potrzebę udowadniania swojej męskości poprzez obrażanie innych – ale to bardziej świadczy o twoich brakach niż o mnie. Ja nie muszę nikogo obrażać, żeby czuć się pewnie ze sobą. Pozdrawiam i życzę powodzenia w szukaniu prawdziwego męskiego wzorca
@unknownledger: Widzę, że mocno cię poruszyło, skoro musisz tak się rozwodzić nad moją 'prymitywnością'. Zabawne, że twierdzisz, iż nie czujesz potrzeby obrażania innych, a jednocześnie robisz to w każdym zdaniu, ukrywając to pod płaszczykiem 'mówienia, jak jest'. Brak samokontroli i szacunku do innych to nie oznaka siły, a słabości. Prawdziwy mężczyzna nie potrzebuje dowartościowywać się, niszcząc innych. Twoje próby zdeprecjonowania mnie tylko pokazują, że masz jakiś problem do rozwiązania –