Mirki co się właśnie #!$%@?ło to ja nawet nie. Wyszedłem na balkon patrze a tam kot goni mysz, miałem nadzieję, że ją dopadnie. Strasznie niezdarnie się za to zabierał, jakby się z nią bawił. Młody chyba jeszcze kot. Nagle mysz wleciała na podwórko do sąsiada, kot skoczył za nią. Zrobił jeszcze parę skoków i wypadł na niego doberman sąsiada... Biedny koteł, ale to chyba nazywa się karma ( ͡°ʖ̯
Wyszedłem na balkon patrze a tam kot goni mysz, miałem nadzieję, że ją dopadnie. Strasznie niezdarnie się za to zabierał, jakby się z nią bawił. Młody chyba jeszcze kot.
Nagle mysz wleciała na podwórko do sąsiada, kot skoczył za nią. Zrobił jeszcze parę skoków i wypadł na niego doberman sąsiada...
Biedny koteł, ale to chyba nazywa się karma ( ͡° ʖ̯