7 pkt przewagi nad drugą Legią, do końca roku wygrać 2 mecze w lidze i ewentualnie ten w pucharze, w zimowym oknie jeszcze bardziej się wzmocnić (a już na pewno napastnikiem, Hamuliciem ze Stali chociażby żeby skład był kompletny) i zobaczymy jak to będzie na wiosnę, albo naprawdę w końcu się uda zdobyć to brakujące trofeum jakim jest puchar za MP, albo tradycyjnie spuchną i im psychika siądzie pod koniec, niczego w
Ozdóbkę poznałem osobiście w lutym, sporo godzin przegadaliśmy... i strasznie się z nim polubiłem, czułem się jak bym się z nim znał 20 lat, mieliśmy zajebistą synchronizacje,było też sporo pomysłow do realizacji począwszy od streamowania które robiliśmy rozruchowo na start, pamiętam 1 stream po przerwie miał około 300-400 widzów i jak się cieszył pozytywnym odbiorem ludzi, też potem miał się przyłączyć do Amadeusza Ferrari, miał do nich iść na streamka naszczęście nie poszedł bo potem Amadi nie odbierał telefonu a wtedy mógłby skończyć tak samo jak on z tą ręką, potem jak zakończyliśmy streama Dawid zdjąl maske usmiechu i zaczął znowu być przygnębiony... Wiele razy mu pokazywałem wykop że ludzie tęsknią za tobą, że robił dobre show i dymy na fame mma, że jeszcze może się odkuć, dostać dobry pekiel za walke, że by sie odkuł finansowo bo strasznie narzekał że ledwo trzyma koniec z końcem ale choroba robiła swoje dalej i nie skorzystał, też dostał dość dobrą propozycje z prime mma ale nadal to go nie przekonywało, też po koniec roku mieliśmy zrobić serie podcastów z tymi jego opowieściami co ludzie beke krecili pewnie wiecie o co mi chodzi (cicada 3301,pajdemia, 23,#gra #my, wariograf itp) chciał wszystko szczegółowo przedstawić od A do Z. Wiadomo Dawid wpadł w depresje po walce z Adbusterem, jeszcze mi opowiadał w lipcu że był z partnerką u lekarza i lekarz podejrzewał u niego schizofrenie oraz dwubiegunówkę. Dostawał leki na depresje ale skutkiem było to że jeszcze gorzej się czuł i dostawał jazdy... jakieś 3 tygodnie temu zapisał się na siłownie z dziewczyną, wykupił karnet odrazu na 3 miesiące mówił że będzie ćwiczyć to już myślałem że będzie iskierka, że zacznie trenować to umysł będzie lepiej pracować, że wróci na właściwe tory ale... to tylko trwało pare dni i przestał. Pamiętam też opowiadał mi o swoim najwiekszym marzeniu żeby założyć rodzine, cały czas mieć grupe chippendales i prowadzić z żoną warsztat fryzjerski i by od czasu do czasu zawalczył w jakieś organizacji.
#famemma