@Damianowski: Dzięki za zainteresowanie! W kolejnych odcinkach będzie pewnie trochę tego, co Ty możesz uznać za lifehacki - dlatego tak ważne są dla mnie Wasze opinie, bo mam z nich materiał do scenariuszy kolejnych odcinków. :)
Żeby opisać wszystko - Wykopu by nie starczyło i pewnie musiałbym nagrać wielo-wielo-wielogodzinny film, jak to u mnie w szczegółach wyglądało - a jak właśnie mówię w tym materiale - i tak byłyby to rzeczy, które u mnie akurat w danym momencie, w danym mieście, w danej lokalizacji miasta, w danych warunkach i przy pewnym produkcie wypaliły, a u Ciebie mogłyby doprowadzić do katastrofy. Dlatego trzeba zebrać dużo - oby jak najwięcej nawet - sprzecznych historii tego typu (jak my to robimy na szkoleniach), by nauczyć się przewidywania i wyłapywania okazji.
Co do księgowości - najpierw, przez 2 lata, korzystałem z iFirmy. Rozliczałem sam, ale masz tam pełne wsparcie merytoryczne. Było spoko, choć nikt mi nie powie w takim momencie, czy nie popełniam jakiegoś błędu - typu: tego nie można teraz rozliczyć, to można, ale w ratach itp. Gdybyś spytał, to Ci powiedzą, ale jak nie wiesz, że masz spytać, to jesteś w... no... wiesz gdzie. Ale było tanio i miałem kontrolę nad tym, co się
Żeby opisać wszystko - Wykopu by nie starczyło i pewnie musiałbym nagrać wielo-wielo-wielogodzinny film, jak to u mnie w szczegółach wyglądało - a jak właśnie mówię w tym materiale - i tak byłyby to rzeczy, które u mnie akurat w danym momencie, w danym mieście, w danej lokalizacji miasta, w danych warunkach i przy pewnym produkcie wypaliły, a u Ciebie mogłyby doprowadzić do katastrofy. Dlatego trzeba zebrać dużo - oby jak najwięcej nawet - sprzecznych historii tego typu (jak my to robimy na szkoleniach), by nauczyć się przewidywania i wyłapywania okazji.
Co do księgowości - najpierw, przez 2 lata, korzystałem z iFirmy. Rozliczałem sam, ale masz tam pełne wsparcie merytoryczne. Było spoko, choć nikt mi nie powie w takim momencie, czy nie popełniam jakiegoś błędu - typu: tego nie można teraz rozliczyć, to można, ale w ratach itp. Gdybyś spytał, to Ci powiedzą, ale jak nie wiesz, że masz spytać, to jesteś w... no... wiesz gdzie. Ale było tanio i miałem kontrolę nad tym, co się
A jeśli chcesz złotego środka, to w Sieci znajdziesz masę takich osób, które Ci pokażą "jak w rok zarobili swój pierwszy milion". MLM-y i inne oszustwa...
A może chcesz spersonalizowanego programu o 100-procentowej skuteczności, jak ja mam Ciebie uczynić bogatym? Nie ma opcji. nie nazywam się Grzesiak i nie sprzedaję gruszek na wierzbie. A gdyby była, to też wymagałoby to potężnej pracy i nie byłoby za
Nie o wszystkim też online całej Polsce opowiedzieć mogę, bo wiele osób z mojego kręgu jest szerzej znanych w biznesie w kraju, czy moim mieście i od razu byłoby wiadomo, o kim to historia. Co innego zamknięte kursy, gdzie nie ma dużych szans, że od razu każdy na sali wie, o kim opowiadam.
Co do moich sloganów motywacyjnych, to nie bardzo wiem, gdzie Ty konkretnie je widzisz, bo ja raczej zmierzam do zdemotywowania ludzi, którzy w większości przesadnie chcą wierzyć w powodzenie wszystkiego, co sobie wymarzyli. A jak się słucha - z punktu widzenia doświadczonej osoby - co oni chcą otwierać lub zmieniać, na jakiej podstawie we wczesnych etapach prowadzenia działalności, to się człowiek za łeb łapie. czyli przedsiębiorcy - przeciwnie do tego, co piszesz - właśnie wiedzą tylko, czego chcą, ale zwykle nie mają pojęcia, że osiągnięcie tego będzie raczej wyglądać inaczej, niż sobie wymarzyli (marzenia to nie plan i ciężko jest to na początku