Pytanie dla widzów uniwersum Kononowicza oraz Łysego; trapi mnie kto jest większym przegrywem, Alimenciarz czy Mexicano? Czekam na opinie ekspertów. #raportzpanstwasrodka
@PJNK no mówię Ci ziomuś, bratnie dusze. Meksyk mieszka z nie swoim dzieciakiem, Gapcio z chyba swoim. Chleją i p------ą o niczym, używają słów których znaczeń nie znają żeby "zaimponować" widowni. Jarek ma skodę, alimenciarz ma Juny. I tak to się kręci.
As I walk through the valley of the shadow of death I take a look at my life and realize there's nothing left Cause I've been brassin' and laughin' so long, that Even my momma thinks that my mind is gone, But I never crossed a man that didn't deserve it #muzyka
Szanowni państwo, proszę o numer/link gniota, w którym łysy w zwraca się do alimenciarza per. Gapa. Szukam humoru w święta. Z góry dziękuję za pomoc. #raportzpanstwasrodka
@Vegasik69: kurna to też dobre, ale to nie to :D To była scenka jak łysy wychodzi z polo pizza, odwraca się w prawo i mówi do alimenciarza "ooo Gapcioo" :D Wesołych świąt
Śniło mi się, że osobnik ten postanowił na zgodę wysłać wszystkim z wykopu kartki czy inne listy. List ten dostałem do paczkomatu, bo nie chciałem podawać swojego adresu zamieszkania (list w formie papieru w kratkę A4, 4 strony, wyrwany że środka zeszytu). Dwie pierwsze strony to opis Kambodży, coś w stylu jego spamowania na tagu przed jego banem. Trzecia strona była pusta, z doklejona kartka w prawym dolnym rogu. Na ostatniej stronie były chińskie krzaczki. Użyłem wrodzonego sprytu i przetłumaczyłem te gówna za pomocą google Lens. Na telefonie ukazał mi się taki widok: BOLANREN WAGUGU
Kochane Hejtery Zbliżają się Święta Wielkanocne Chciałbym iść za ciosem i zaprosić was tak jak pewien restaurator z Kambodży ( na Boże Narodzenie) na śniadanie wielkanocne. Cena bardzo atrakcyjna, tanio jak dla rodziny: 700$ za osobę. W cenę wliczone są: - uszy świńskie - ryj świni - p-------y Hero
#anonimowemirkowyznania Pytanie kieruję do doświadczonych osób korzystających z używek. Dlaczego po narkotykach mam "chore jazdy", shizy, paranoję itp. a po alkoholu zawsze jest to samo? Zauważyłem, że najgorzej jest po trawie. Można wręcz wróżyć z fusów jaka będzie faza. Raz mam super stany i totalny chill, a raz paranoję takie, że boję się wracać do domu i wkręcam sobie, że ktoś mnie goni. Oczywiście nie wrzucam do tego zestawienia kwasów no bo wiadomo jak to po kwasie. Po amfetaminie i kokainie zazwyczaj jest ok, ale też są stany niepożądane. A co z tym alkoholem? Owszem zawsze ten kac, ale również zawsze ta sama faza. Nigdy nie miałem paranoi czy obaw przed wypiciem alkoholu, wiedziałem czego się spodziewać i wiedziałem jakie niesie to za sobą konsekwencję. Czy ktoś z Was mogłby mi wyjaśnić z czego to wynika? Dodam też, ze niejednokrotnie dla testu korzystałem z tego samego tematu tzn. np. w poniedziałek paliłem tego samego skuna co w czwartek, w poniedziałek było ok, a w czwartek totalna paranoja, która doprowadzła do totalnego r--------a psychicznego.. #n-------i #d---i #paranoja
Łysy specjalnie mówi, żeby widzowie policzyli Hondy Prius i powtarza to pięć razy, żeby sprowokować do komentowania, że się niby pomylił #raportzpanstwasrodka
Czekam na opinie ekspertów.
#raportzpanstwasrodka