#anonimowemirkowyznania Emigranci, zastanawiam się czy wy też zaobserwowaliście ten schemat bo ja go doświadczam coraz częściej. Jestem w UK i sporo moich tutejszych znajomych to inni Polacy. Już któryś raz obserwuje wśród nich historię następująca: Młody chłopak przyjeżdża z Polski. Powolutku się ogarnia, uczy języka, zmienia pracę na lepszą czy dostaje awans. Sprowadza swoją dziewczynę z Polski. Nie chcę generalizować bo poznałem też ogarnięte dziewczyny, ale w większości schemat jest ten sam. Dziewczyna nic nie potrafi i totalnie nie umie języka. A nawet nie chodzi, o to, że nie umie na ten moment - jej się nawet uczyć nie chce. No i oczywiście taka mimo pomocy wszystkich w okół "nie może" sobie znaleźć pracy, a tak naprawdę to nie chce znaleźć bo tu coś tam, tam za daleko, tu za mało pracą, tu "mobbing" czy inna wymówka. Więc chłopak ją dalej cierpliwie utrzymuje i znosi jej dąsy. No i tak sobie mija czas do momentu gdy dziewczyna zaczyna bardziej "ogarniać" nowe środowisko. Co się najczęściej dzieje? Cyk, nowy chłopak. Najczęściej lokalny Brytol, ale nie tylko. A porzucony chłopak załamany, bo wszystkie swoje ruchy planował pod nią. Gdy tylko jej pozwolił rozwinąć skrzydła - ona go olała. I takich dziewczyn jest pełno. Niektóre dalej niby są z tymi swoimi pierwszymi chłopakami z Polski, ale tak naprawdę mają dziwną tendencję do poznawania "kolegów". A potem wychodzi jak wychodzi. #uk #emigracja #gorzkiezale
Mój mąż szuka nowej pracy, bo w starej się już zasiedział i źle na niego wpływa. Wczoraj, za moją stanowczą namową byliśmy kupić nową marynarkę i spodnie, żeby się dobrze prezentował i lepiej czuł na zbliżającej się rozmowie kwalifikacyjnej. Teraz skracam trochę rękawy w marynarce i myślę o nim. Przyjemnie jest patrzeć jak nabiera pewności siebie, staram się go wspierać i motywować. Mam nadzieję, że odniesie sukces i zacznie coś nowego, bo
#anonimowemirkowyznania Mireczki, ja i mój niebieskipasek chcielibyśmy podkręcić nieco atmosferę w naszym związku. Nie, żeby wiało nudą, ale chcielibyśmy spróbować czegoś nowego, innego. Pojawił się pomysł wspólnego pójścia do klubu go-go. Opcją, którą bierzemy pod uwagę, jest wynajęcie jednej lub dwóch dziewczyn do vip roomu (z tego co się orientowaliśmy, kluby oferują "zwykły" taniec topless, striptiz czy lesbian show).
Zanim w ogóle zdecydujemy się na takie coś, chciałabym się zorientować w temacie. I tu prośba o pomoc - mam kilka pytań związanych z praktyczną stroną takiej wizyty. Liczę na pomoc wykopowych ekspertów.
@AnonimoweMirkoWyznania: Może lepiej coś na roksie i ugadać przez telefon, w zaciszu mieszkania i na interakcje można się umówić, są divy które obsługują pary i kobiety. Trzeba poszukać. Klub go-go to cena nie idzie w parze z jakością imo ( ͡~ ͜ʖ͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: łatwiej byłoby Wam zamówić divę z roxy aniżeli łazić po klubach. Nie dość że wyjdzie Was to taniej, to będziecie mogli sobie pozwolić na więcej. W klubach zazwyczaj jest tak, że jak tylko ludzie ze zmiany widzą, że facet wchodzi ze swoją laską, to ją za wszelką cenę starają się wyprosić - normalna zagrywka, klub liczy na pieniądze, a laska obok może oznaczać, że facet wyda mniej. Poza tym,
W sumie ciekawie się ogląda jak walczą osoby, które nie są związane ze sportami walki. Tylko czekać, aż podłapie to jakaś telewizja i zrobi to na większą skalę zamiast jakiegoś tańca z gwiazdami. Mogliby się n---------ć np. bracia Golec vs bracia Mroczkowie, Filip Chajzer vs Jacyków albo Dorota Welman vs Magda Gessler itp. Przecież to byłby hit i majwyższa oglądalność w Polsce #telewizja #famemma
bądz januszem w latach 90' ciągle w--------a ci korki bo c-----o położyłeś instalację ze szwagrem wbijaj gwoździe w bezpieczniki topikowe problem rozwiązany pewnego wieczoru czujesz parcie
źródło: comment_2j3loA0LixcZpSEcIblVHrcOmIE04cj4.jpg
Pobierz