Tatuażowy Blitzkrieg Bolało. W moich poprzednich wpisach (po pierwszej sesji oraz zaraz po drugiej) znalazło się kilka osób, które próbowały mi uświadomić na co się porywam. I mieliście rację! Ból pierwszego dnia tatuowania był wielki, ale nie było to coś nie do zniesienia. Z krótką, kilkuminutową przerwą, dokończyliśmy prawie całą, zewnętrzną część ręki co zajęło nam niespełna sześć godzin. Z efektu byłem bardzo zadowolony, warto było cierpieć. Już wtedy uznany w studio zostałem za herosa (i psychola-masochistę zarazem). ᕦ(òóˇ)ᕤ No i mojej tatuatorce słowa uznania się należą... I również miano psychola-masochisty. I sadysty, bym dodał...
Następnego dnia miałem do załatwienia kilka spraw we Wrocławiu. Po pierwszej sesji wsiadłem więc w pociąg i popędziłem do moich rodzinnych okolic, aby po załatwieniu wszystkiego pędzić na lotnisko aby udać się samolotem znów do stolicy, płacić za kolejne godziny tortur. Tym razem atmosfera w Warszawie była napięta. Nie dość, że naczytałem się Waszych komentarzy, które sugerowały, że drugiego dnia dziarania po prostu umrę to jeszcze po wyjściu z Dworca Centralnego złapał mnie cholernie soczysty deszcz! Do studia dotarłem totalnie przemoczony. Już na wejściu wytatuowani ludzie życzyli mi... nam powodzenia i zostawili nas samych. O ile nie stresowałem się dnia pierwszego - teraz miałem lekkie obawy. I faktycznie, było się czego bać. Wewnętrzna strona ręki to jakaś cholerna plantacja nerwów, stworzonych specjalnie po to aby bolały. Podczas tatuowania nadgarstka czułem się jakby Inez podcinała mi żyły zardzewiałym spinaczem. Nie lepiej było na przedramieniu i ramieniu. Wszystko bolało jak cholera, zwłaszcza w okolicach pach - czyli generalnie wszędzie gdzie skóra jest troszkę cieńsza. Także miejsca tatuowane kilkanaście godzin później były bardzo wrażliwe. Zauważyłem, że niektóre części ręki były lekko już napuchnięte, a tusz nie wbijał się już tak łatwo. Wszystko mimo to szło sprawnie, a ja spokojnie (czasami trochę mniej) prowadziłem sobie z moją sadystką dyskusje na różne tematy. Dałem radę! I jestem z tego dumny!
Tatuażu nie skończyliśmy. Druga sesja trwała coś koło pięciu godzin. Zrobiliśmy naprawdę dużo, ale zabrakło zwyczajnie czasu i musieliśmy kończyć. Gdybym nie musiał wracać w czwartek do Anglii to
Mirki kochane. Czas wreszcie założyć sobie konto. Tematu nie ogarniam, a banków w tym kraju sporo, kont i ofert jeszcze więcej. Standardowo przedział wiekowy to 18 - 26. Noszę się z zamiarem uderzenia do #ing w tej sprawie. Z kolei widziałem, że w #pko mają też tzw. "konto za 0", ale nie jestem do tego przekonany (mimo, że mamuśka korzysta z tamtejszego konta i nie narzeka). Mirasy drogie,
Najpierw każą Ci rozizolować rury bo trzeba zdać system. Robisz wszystko, idziesz do majstra, który zaczął gadać z inspektorami. Okazuje się ze każdy ma inny rysunek systemu (łącznie 3) a zainstalowany na statku system jest #!$%@? niezgodny z wszystkimi rysunkami. No #!$%@? mać! #pracbaza #stocznia #polnocna #gdansk
PRZECZYTAJCIE TO ZANIM ZADACIE TE SAME PYTANIA PO RAZ 1000 !!!
1. Do aktualizacji nie potrzeba żadnych kluczy! Jedynie poprawnie aktywowany obecny system Win7 / Win8.1 pamiętajcie, żeby logować się na konto MS - nie lokalne! 2. Aktualizacje można przeprowadzić z poziomu Windows Update, bezpośrednio za pomocą narzędzia Windows 10 Media Creation Tool, poprzez pobranie obrazu ISO (podczas procedury instalacyjnej wybieramy opcję AKTUALIZUJ) lub poprzez USB (podczas procedury instalacyjnej wybieramy opcję AKTUALIZUJ) 3. Po aktualizacji wchodzimy w START >> USTAWIENIA >> KONTA i aktualizujemy dane konta (jest tam weryfikacja) 4. Sprawdzamy czy system jest aktywowany - START >> USTAWIENIA >> AKTUALIZACJA I ZABEZPIECZENIA >> AKTYWACJA
Witam Sezon trzeci #acleague już wkrótce ( ͡°ʖ̯͡°) W każdej chwili można zgłosić chęć udziału. Wyścig inauguracyjny odbędzie się 14 sierpnia w czwartek o godz. 20:00 Na tą chwilę zapisało się 21
@6acek: no przecież to równie oczywiste jak fakt, że na pierwszych dwóch stronach instrukcji Alfy jest umieszczony rozkład pociągów i numery mechaników :D