Muszę zapisać to co się #!$%@?, muszę zapisać jak przyszedł do mnie mój stary w nocy i nie chodzi mi tu o mojego zapijaczonego starego który gnije właśnie przed telewizorem w pokoju obok.
Pochodzę z małej miejscowości, brudno szaro i smutno, ruiny prężnie prosperującego miasta, które upadło kilka dekad temu. Mieszkam na ulicy która była w czasach świetności miasta głównym napędem gospodarki. Otaczają mnie opustoszałe fabryki i magazyny wybudowane z cegły, w starym stylu. Mieścił się tutaj zakład produkcji ceramiki wiec miasto miało sporo cegieł do wykorzystania. Nad tym wszystkim góruje jednak główny gmach oraz budynki przystające cukrowni. Niegdyś chluba miasta, dzisiaj pomnik upadłej nadzieji i braku perspektyw. Potężny budynek z kominem górującym ponad horyzontem.
Muszę zapisać to co się #!$%@?, muszę zapisać jak przyszedł do mnie mój stary w nocy i nie chodzi mi tu o mojego zapijaczonego starego który gnije właśnie przed telewizorem w pokoju obok.
Pochodzę z małej miejscowości, brudno szaro i smutno, ruiny prężnie prosperującego miasta, które upadło kilka dekad temu. Mieszkam na ulicy która była w czasach świetności miasta głównym napędem gospodarki. Otaczają mnie opustoszałe fabryki i magazyny wybudowane z cegły, w starym stylu. Mieścił się tutaj zakład produkcji ceramiki wiec miasto miało sporo cegieł do wykorzystania. Nad tym wszystkim góruje jednak główny gmach oraz budynki przystające cukrowni. Niegdyś chluba miasta, dzisiaj pomnik upadłej nadzieji i braku perspektyw. Potężny budynek z kominem górującym ponad horyzontem.
To