#anonimowemirkowyznania Hej Mirki, potrzebuję porady! Czy ma ktoś jakiś dobry sposób żeby odciąć się od przeszłości, przestać się nią zamartwiać i przestać żałować tego czego się nie zrobiło? Miałem dosyć kiepski okres szkolny - mało znajomych, brak przyjaciół, gdyż byłem dosyć nieśmiały i ogólnie miałem (i chyba dalej trochę mam) problemy z relacjami międzyludzkimi. Dopiero kilka lat temu, na początku studiów, udało mi się zbudować jakieś bliższe relacje z kilkoma osobami, jednak czuję jakiś niedosyt - pustkę. Ciągle myślę o tym ile fajnych rzeczy mogłem przeżyć i ile mógłbym teraz mieć wspomnień z młodości, gdybym tylko w odpowiednich momentach inaczej postępował wobec niektórych ludzi, i potrafił wtedy odnaleźć się w towarzystwie i znaleźć dobrych znajomych. Wspólne granie na konsoli, nocowanie u kumpli, spontaniczne wyjazdy, szkolne miłości, itp. itd. - praktycznie żadnej z takich i podobnych rzeczy nie przeżyłem. A z tym wiąże się fakt, że nikt nie ma ze mną, ani ja nie mam z nikim, ciekawych wspomnień, czuję jakbym był bezwartościowy bo nie grałem ważnej roli w niczyim życiu, nie byłem dla nikogo najlepszym przyjacielem, którego będzie zawsze wspominał itd. Niby jestem świadomy że część z tych rzeczy mogę jeszcze nadrobić i "zdobyć" te fajne wspomnienia, ale czuję że to nie to samo i sen z powiek spędza mi myśl że zmarnowałem większość dotychczasowego życia.
PrzystojnyDryblas: OPie, no było, minęło. Coś zmieni to w twoim życiu jeżeli będziesz wracał pamięcią do przeszłości? Raczej tylko na gorsze, bo ciągle będziesz wpadał w c-----y nastrój i na anonimowemirkowyznania. Spróbuj coś zmienić i patrz do przodu. To jedyny sposób żeby nie zwariować.
To jest anonimowy komentarz. Zaakceptował: Asterling
ponad miesiąc temu wraz z przyjaciółką wzięłyśmy namiot pod pachę, załadowałyśmy walizkę ryżem, makaronem i konserwami, kupiłyśmy tanie loty i udałyśmy się do #norwegia w poszukiwaniu pracy. tak na głupa, bez ogarniętego totalnie niczego. koczowałyśmy sobie na polance w #oslo niedaleko plaży, przy której były takie prysznice do spłukiwania się po wyjściu z wody - tam brałyśmy codziennie rano lodowaty prysznic i udawałyśmy się do miasta, gdzie przechodziłyśmy kilkanaście kilometrów roznosząc swoje cv.
przez pierwsze dwa dni praktycznie nie mogłam myśleć o niczym innym, jak o tym, czy uda nam się znaleźć cokolwiek. gdzie będziemy mieszkać? czy ktokolwiek nas zatrudni? jeśli nie, to co zrobimy?
@aksamitna_kukurydza: zgadzam się, samo zrozumienie, że to co dzieje się tu i teraz jest bardzo ważne. A taka radość z prostych rzeczy to już całkiem spory krok w stronę szczęścia. Mocno podzielam twój punkt widzenia, szanuję za sposób patrzenia na życie. :)
@gregu-: a kto mówi, żeby tego nie robić? ( ͡°͜ʖ͡°)
Chodzi o to, żeby umieć się cieszyć tym co masz teraz. Nie zostawiać wszystkiego na później. I przede wszystkim: zobaczyć kawał świata, a nie "mieć". Przynajmniej takie jest moje podejście. Żadne yolo, tylko aktywne życie nastawione na przyjemność doświadczania ( ͡°͜ʖ͡°) Dbam o przyszłość - pracuję, rozwijam się
Z okazji nowego #humblebundle małe #rozdajo #rozdajosteam . Dla szczęśliwca gra Rust. Zwyciężce wybiore z plusujących ten wpis, przy użyciu mirkorandom. Losowanie o 20:00 jutrzejszego dnia. Zielonki not this time.