Wczoraj byłam na spierdotripie, jakieś 5h, na drugą stronę miasta na moje stare osiedle mnie #!$%@?ło.
Kontekst jest taki, że #!$%@?łam z chaty bo nie było co robić + imba się rozkręcała. Najpierw chciałam #!$%@?ć na drugą stronę miasta głównie po to, żeby coś #!$%@?ć, rozluźnić się i zabić czas - ale plany zmieniały się wielokrotnie kilka razy na parę minut więc chui, w końcu padło na osiedlak - ostatnio jak byłam,
Rocznica lądowania łazika Spirit Dwadzieścia lat temu, 4 stycznia 2004 roku, rozpoczęła się jedna z najbardziej znanych marsjańskich misji. Amerykański łazik Spirit wylądował we wnętrzu krateru Gusiew i rozpoczął swoją siedmioletnią podróż po powierzchni Czerwonej Planety. Był jednym z dwóch robotów, które w tamtym czasie zagościły na Marsie – trzy tygodnie później do Spirit dołączył Opportunity, który wylądował po drugiej stronie planety.
Spirit od samego początku miał pod górkę – 17 dnia pobytu na Marsie przestał wysyłać na Ziemię zebrane dane naukowe. Jak się okazało, winny tej awarii był błąd w oprogramowaniu robota, który całkowicie zapełnił jego pamięć trwałą i doprowadzał do ciągłych restartów komputera pokładowego. Na szczęście, w ciągu dwóch dni NASA rozwiązała ten problem rozkazując łazikowi, by z tej pamięci nie korzystał. Następnie inżynierowie zaktualizowali oprogramowanie robota, sformatowali jego dysk i Spirit mógł dokończyć swoją 90-dniową misję podstawową.
Oczywiście, po zakończeniu misji podstawowej, łazik jeszcze długo nie planował przestać działać. Z czasem zaczęły się jednak piętrzyć problemy i awarie, ale amerykańska agencja kosmiczna dzielnie sobie z nimi radziła, a czasami nawet wykorzystywała je na swoją korzyść. Przykładem jest tu sytuacja, gdy zacięło się jedno z przednich kół robota. Spirit musiał jeździć tyłem i ciągnął za sobą unieruchomione koło. W ten sposób żłobił rów w marsjańskim piasku odsłaniając to, co znajdowało się milimetry pod powierzchnią Czerwonej Planety.
Dokładnie 23 lata temu, 30 grudnia 2000 roku, sonda Cassini dokonała maksymalnego zbliżenia z Jowiszem. Wykonała przy tym wiele zdjęć i naukowych pomiarów. Pozyskane przez nią dane pozwoliły potem obalić, czy raczej odwrócić do góry nogami jedno z kilkudziesięcioletnich założeń astronomii.
Gdy spojrzymy z kosmosu na Jowisza, dostrzeżemy jasne strefy przecinane ciemniejszymi pasami. Aż do początku XXI wieku astronomie zakładali, że strefy są miejscem, gdzie powietrze wędruje do góry, gdyż na Ziemi analogiczne obszary wiążą się z powstawaniem białych, rozjaśniających powierzchnię chmur. Jakież było zdziwienie naukowców, gdy zdjęcia nadesłane Cassini ukazały mnóstwo małych, niewidocznych z Ziemi chmurek, które unosiły się nad ciemnymi pasami Jowisza.
Już 10 lat działa kosmiczne obserwatorium Gaia. Zbudowane przez Europejską Agencję Kosmiczną urządzenie zostało wyniesione w kosmos 19 grudnia 2013 roku i przez ostatnią dekadę sporządzało najdokładniejszą trójwymiarową mapę nocnego nieba, jaka kiedykolwiek powstała.
Gaia kataloguje około miliarda astronomicznych obiektów. Sonda wyznacza współrzędne, odległość i kierunek ruchu każdej badanej gwiazdy z wyjątkową precyzją. Dodatkowa Gaia wykrywa też między innymi egzoplanety, komety, asteroidy czy kwazary. Każde z ciał niebieskich jest regularnie sprawdzane, a historia pomiarów pozwala naukowcom śledzić zachowanie obiektów na przestrzeni czasu.
Europejski obserwatorium swoje pomiary wykonuje z orbity Lissajous, co oznacza, że okrąża jeden z punktów libracyjnych układu Ziemia-Słońce. Dokładniej mówiąc, jest to punkt L2, gdzie oddziaływania grawitacyjne naszej planety i najbliższej nam gwiazdy wzajemnie się znoszą tworząc stabilną przestrzeń. Z kolei dzięki zastosowaniu orbity Lissajous Gaia zawsze jest oświetlana przez Słońce, co zapewnia nie tylko stały dopływ energii, ale pozwala też uniknąć skoków temperatury urządzenia i ciągłego rozszerzania się oraz kurczenia bardzo precyzyjnych instrumentów sondy.
@PWRXerXes: Miałam dawno zapytać ale mi z głowy wyleciało. Jak mrówki się zorientują, że jest ich za dużo w takim gnieździe to rozumiem królowa redukuje produkcję jajeczek, oraz mrówek w gnieździe jest wtedy w miarę stałą ilość?
Tak pewna gmina tłumaczyła pewnej prokuraturze, dlaczego nie odpowiedziała na nasze wnioski, które wysłaliśmy do niej mailem oraz dwukrotnie przez ePUAP. Treść wniosku, który trudno było gminie zakwalifikować jako wniosek o informację publiczną znajdziecie w komentarzu, a tym z Was, którzy pierwszy wniosek mają jeszcze przed sobą polecamy tekst > https://informacjapubliczna.org/procedures/opis-2/ i pamiętajcie wniosek może być odformalizowany, złożony zwykłym mailem, bez podpisu. Powinien zawierać dwa ważne elementy – o co wnioskujemy i jak ma być udostępniona informacja. Tyle. Aż i tylko. Dobrego dnia! ( ͡°͜ʖ͡
Będą się wić #!$%@? tak długo aż nie zaczną grozić bardzo poważne konsekwencje włącznie z dyndaniem na latarni. Wtedy dopiero zaczną wydawać jeden drugiego.
Raport z inby - dzień 1-3 30.07.2022 g.22.00, Dla wprowadzenia nastroju zachęcam czytać z puszczonym podkładem w tle, zachęcam też do podsyłania wpisu osobom które będą pytały o co chodzi w tej sytuacji, i czemu to wywołuje takie poruszenie.
To już trzeci dzień inby wykop vs kamraci. Inby, która zatacza coraz szersze kręgi nawet poza portalem. Inby, która eskaluje w coraz szybszym tempie, i ma szanse stać się największą aferą na wykopie w 2022 roku.
Przypomnijmy, zaczęło się od obrazka którego treść sugerowała, że jaszczur popiera Ukrainę. Wywołało to stek wulgaryzmów i groźby pod adresem autora. Odpowiedź wykopu mogła być jedna - zwiększenie produkcji memów, które zaczęły setkami megabajtów zalewać serwer znanego miłośnika rogali z
@matiwoj11: Mam takie wrażenie, że do chińczyków dotarło jak bardzo zanieczyścili planetę i się namnożyli, a teraz starają się sami siebie wybić tym co odwalają. Albo to po prostu "komunizm" ¯\_(ツ)_/¯
Druga królowa Carebara diversa jak już wiecie dostala kilkaset poczwarek. Część z nich trafila na śmietnik - normalna sprawa. Raz, że naturalnie mrowki umierają na każdym etapie rozwoju, zwłaszcza jeśli są przesypywane co mize prowadzić do ich uszkodzeń. Dwa, królowa nie jest w stanie zaopiekować się wszystkimi tyloma poczwarkami. Opieka polega na tym żeby nie zaplesnialy. Królowa je czyści i oblizuje. Przenosi z miejsca na miejsce jesli jest taka potrzeba (wilgotność temperatura etc). Dziś królowa ma juz okolo 20-30 robotnic, więc postanowiłem pomóc jej raz jeszcze, dodając
Japierdzile , dwa dni temu se mysle HUR DUR dobra ide do woja, na drugi dzień "nie no nie ma szans zabiją mnie tam XD" a dzisiaj znowu kurde a moze bym poszedl i tak do #!$%@? xddd Drugą opcją jest szkoła muzyczna ale ciągnie mnie do tego wojska nie powiem... wszyscy mi to odradzają... jakby nie ta #!$%@? fobia ... ale mowia z drugie jstrony ze trzeba z nią walczyć kurde
@baton967: Ułatwię ci to. Zobacz sobie na pyski rządzących i poczytaj o przekrętach które się odwalały i odwalają nadal a potem zadaj sobie pytanie: czy chcę oddać życie za takie ścierwo czy lepiej wiać z rodziną, bo jest ważniejsza?
Kontekst jest taki, że #!$%@?łam z chaty bo nie było co robić + imba się rozkręcała. Najpierw chciałam #!$%@?ć na drugą stronę miasta głównie po to, żeby coś #!$%@?ć, rozluźnić się i zabić czas - ale plany zmieniały się wielokrotnie kilka razy na parę minut więc chui, w końcu padło na osiedlak - ostatnio jak byłam,