Niespodziewanie cofacie się w czasie, spotykacie dziesięcioletniego siebie. Co przekazujecie sobie samemu? Jakie porady, ostrzeżenia? Jakie błędy zaznaczacie jako najważniejsze?
Dodatkowo, jak oceniacie, na ile dziesięciolatek wziąłby sobie do serca rady starego siebie?