Co poszło nie tak, ze w piątek wieczorem zamiast gdzieś wyjść jak człowiek, to emocjonuję się tym, czy grupa obcych mi ludzi kupi w wyimaginowanym sklepie wszystkie produkty. Produkty na posiłki, które będę oglądać, jak jedzą haha #bigbrother
Kaśka trze buraki: "I to jest uważam trening prawdziwej pani domu, Wielki Bracie, a nie k**** jakieś podskoki" No można jej nie lubić, ale jej tekstów będzie mi brakowało jak wyleci :P
Czy Łukasz przez zakupy pójdzie wcześniej spać?