#stonoga Nie macie wrażenia, że Stonoga to taki Bonus BGC w wersji makro? Bonus też we wszystkim był zajebisty, eksponował swoje ogromne zasługi, w kółko odgrażał się, podpinał się pod popularne rzeczy, w kółko coś zapowiadał, zbierał lawinowo lajki na FB. Kwestia tylko skali - Bonus wyzywał Tedego i groził, że mu "odwoła koncerty", a Stonoga obraża rząd i grozi że rozwali parlament.
Słuchajcie mireczki, co się #!$%@?ło. Mój kolega był na wyjeździe sportowym ze swoimi ziomkami z drużyny i innymi znajomymi spoza ekipy. Do pokoju pięcioosobowego wziął siebie i swoich trzech ziomków, po czym powiedział opiekunowi że może tam kogoś dopisać, nieistotne kogo, bo oni komplet mają. I tutaj się wszystko zaczęło... Dopisali im koleszkę, dajmy mu imię Maciek. Maciek, jak pewnie podejrzewacie, nie jest casualowym chłopcem. Ma adhd, padaczkę, cukrzycę i uwaga, grande finale: wodogłowie. Ogólnie wygląda jak kosmita na dragach, przez ten wielki łeb i tabsy, które bierze, do tego jak mu spadnie cukier to leci na ziemię, dostaje ataku i tańczy brekdensa w rytm przerażonych krzyków osób w pobliżu xD Kiedyś jak nie wziął tabletek w szkole na uspokojenie i innych takich, to wbiegł do kibla, urwał kran i #!$%@?ł wszystkie lustra i kilka szyb, więc dobre jazdy robi. Coolstory zaczyna się niepozornie, ziomki siedzą w pokoju, wyciągają wódeczkę (Maćkowi piwko, bo mówił, że nie może wódki, bo go kopie za mocno) i zaczynają imbe. Ogólnie to nie zdawali sobie sprawy z tego jak można się #!$%@?ć jednym piwem. Gdy reszta była w połowie flaszki, Maciek skończył swoje piwko, siedział w ciszy i słabo kontaktował. Reszta ekipy piła dalej, po czym dostali esemesa od loszek i uznali, że trzeba je odwiedzić, bo też piją. Wymyślili, że kosmitę zostawią samego w pokoju, żeby siary i przypału ewentualnego nie #!$%@?ł. Wtedy Maciek się ocknął, zaczął #!$%@?ć, że idzie z nimi, że on nie może sam zostać, że co to #!$%@? za koledzy jak go zostawiają i tak dalej, w końcu wybiegli z pokoju, a ten zaczął #!$%@?ć czymś w drzwi, butami rzucać i drzeć japę, żeby chociaż do kibla go puścili, bo zaraz mu zwieracze jebną xD Nie posłuchali go i poszli do loszek, a Maciek cały czas wołał... Po paru godzinach, jeszcze bardziej #!$%@? jak przed wyjściem, wracają do pokoju. Otwierają drzwi, jeszcze nie zapalają światła, a na wejściu czuć okropny smród, metr od drzwi leży firanka. "Dobra #!$%@?", myślą, "idziemy". Zapalają światło a ich oczom okazuje się widok wszechobecnego gówna. Na podłodze, na butach, w butach, rozsmarowane ręką na ścianie i firankę #!$%@?ą po brzegi oraz wąską rozsmarowaną stróżkę gówna idącą w głąb pokoju, a dokładniej do łóżka, gdzie spał Maciuś z wypiętą dupą w stronę sufitu, #!$%@? na plecach i nogach w gównie i łóżko także. Jak to się stało?
#pilkanozna #polska #zuzel
Pozdrawiam Jerzy Kryszak.