Nie bez powodu temat "zamrażania" projektów dotyczących aborcji zaczął być grzany przez lewicę na krótko po tym, jak okazało się że nie startują na wspólnych listach z KO i Hołownią. No kto mógłby się spodziewać, że ich główny postulat nie zamieni się w próbę pozyskania paru dodatkowych głosów. 3 miesiące mieli problem żeby złożyć poprawnie projekt, Panie Areczku to na spokojnie trzeba poprawić, a teraz jest płacz i krzyk na mównicy, że
Haesteinn
Haesteinn