@Gzegozk: mój kuzyn. Tylko on miał słaba psychikę i jak ciągle ludzi namawiał na inwestycje w tym kilka z rodziny, to po krachu siadła mu psycha i rzucił robotę. Teraz siedzi od tych kilku ładnych lat w domu.
Dzisiejsza sytuacja, parking na dziedzińcu galerii. Pijaczek upadł, trochę humoru w tle. Pani sprzątająca już czeka z workiem na śmiecia. Mam nadzieję, że nigdy nie padnę w miejscu publicznym na ziemię. :v Źródło własne. :D