Jedzie sobie rowerzysta jezdnią, mimo że obok ma ścieżkę rowerową. Jak zwykle pod nosem życzę mu wszystkiego najgorszego ...i w tym momencie na prostej drodze gość robi fikołka i wali ryjem o ziemię. Ktoś na górze wysłuchał moich próśb. No coś pięknego na początek dnia.