W bezsenne noce oglądam dużo starych polskich teleturniejów, głównie z lat 90. i bawię się świetnie z jednej strony przez nostalgię, bo wiele z nich pamiętam ze swojego dzieciństwa, z drugiej przez porównywanie jak zmienił się świat przez te ostatnie 20-30 lat.
Oprócz bardziej oczywistych rzeczy (niskie albo z naszego punktu widzenia śmieszne nagrody, gorsze ciuchy uczestników, upokarzanie ich w różny sposób przez prowadzących, kiczowata realizacja i efekty) szczególnie uderza mnie jedna
@FideI tak, zgubiliśmy coś po drodze, chociaż nie obwiniał bym całościowo ludzi indywidualnie, chociażby dlatego, że dawniej było o wiele mniej rozrywek, i chcąc nie chcąc człowiek sięgał po książkę skoro w tv były dwa kanały albo zero. Dzisiaj mamy przemysł rozrywkowy tak skalibrowany, by najmocniej uderzał w receptory i wręcz uzależniał. Ponadto, dzieci i młodzi ludzie naśladują starszych, jaki dajemy przykład oglądając seriale i przewijając gównoappki?
@FideI Bo kiedyś do mainstreamu nie dało się wrzucić bubla. Treści były produkowane przez ludzi wykształconych a te treści kształtowały kolejne pokolenia. Dziś wszyscy żywią się papka medialną. Każdy głupi może założyć kanał na YouTube i w szerokim gronie Internetu znajdzie zwolenników, ten raj się rozrasta. Na TikToku nie ma rady programowej, nie ma krytyków z doświadczeniem. Wszystkie te role pełni dziś motłoch, ilość a nie jakość.
Oprócz bardziej oczywistych rzeczy (niskie albo z naszego punktu widzenia śmieszne nagrody, gorsze ciuchy uczestników, upokarzanie ich w różny sposób przez prowadzących, kiczowata realizacja i efekty) szczególnie uderza mnie jedna
Bo kiedyś do mainstreamu nie dało się wrzucić bubla. Treści były produkowane przez ludzi wykształconych a te treści kształtowały kolejne pokolenia. Dziś wszyscy żywią się papka medialną. Każdy głupi może założyć kanał na YouTube i w szerokim gronie Internetu znajdzie zwolenników, ten raj się rozrasta. Na TikToku nie ma rady programowej, nie ma krytyków z doświadczeniem. Wszystkie te role pełni dziś motłoch, ilość a nie jakość.
Nie zgadzam się jednak z