Elektroskansen
Elektroskansen
W latach 90 co jakiś czas na lekcji biologii, chemii czy fizyki, od podstawówki do liceum, odpalany był stojący w kącie klasy telewizor i uczycielki łaskawie puszczały jakieś filmy o euglenie zielonej czy innym tam przyciąganiu magnetycznym, na vhs pamiętającym chyba jeszcze czasy PRL. W pamięć wryła mi się z nich najbardziej nie sama treść, ale muzyka. Ilustracja dźwiękowa do tych filmów to był zawsze jakiś kosmiczny odjazd, ni to synth, ni