Huta Katowice. Przychodzi pewien człowiek prosząc o prace. Pracodawca zadaje pytanie: - Umie Pan coś? - Nie. - A czytać i pisać Pan umie? - Też nie. - Więc nie dam Panu pracy. Za kilka lat ten sam człowiek w Ameryce wchodzi z dziewczyną do jubilera: - Wybierz, co chcesz kochanie. Dziewczyna nabrała dużo biżuterii. Przy kasie: - Razem to 180 tys. Facet wyjmuje z kieszeni pęczek pieniędzy: - Tu będzie jakieś
Stary Baca dawał do gazety nekrolog po swojej żonie i spytał o cenę. - Do pięciu wyrazów za darmo. - Nooo... to niech będzie: Zmarła Jagna Górska. - Ma pan do dyspozycji jeszcze dwa wyrazy. - To niech będzie, Zmarła Jagna Górska, sprzedam Opla.
@anamakota: Pewien bezrobotny stara się o stanowisko sprzątacza w Microsoftcie. Dyrektor personalny przyjmuje go i każe zaliczyć test (zamiatanie podłogi), po czym stwierdza: Jesteś przyjęty, daj mi swój e-mail, wyśle Ci formularz do wypełnienia, oraz datę i godzinę, na którą masz się stawić w pracy. Zrozpaczony człowiek odpowiada: Nie mam komputera, ani tym bardziej e-maila! Wtedy personalny mówi, że jest mu przykro, ale ponieważ nie ma e-maila, więc wirtualnie nie istnieje,
- Umie Pan coś?
- Nie.
- A czytać i pisać Pan umie?
- Też nie.
- Więc nie dam Panu pracy.
Za kilka lat ten sam człowiek w Ameryce wchodzi z dziewczyną do jubilera:
- Wybierz, co chcesz kochanie.
Dziewczyna nabrała dużo biżuterii. Przy kasie:
- Razem to 180 tys.
Facet wyjmuje z kieszeni pęczek pieniędzy:
- Tu będzie jakieś
Stary Baca dawał do gazety nekrolog po swojej żonie i spytał o cenę.
- Do pięciu wyrazów za darmo.
- Nooo... to niech będzie: Zmarła Jagna Górska.
- Ma pan do dyspozycji jeszcze dwa wyrazy.
- To niech będzie, Zmarła Jagna Górska, sprzedam Opla.
(✌ ゚ ∀ ゚)☞
Microsoftcie. Dyrektor personalny przyjmuje go i każe zaliczyć test
(zamiatanie podłogi), po czym stwierdza: Jesteś przyjęty, daj mi swój
e-mail, wyśle Ci formularz do wypełnienia, oraz datę i godzinę, na którą
masz się stawić w pracy. Zrozpaczony człowiek odpowiada: Nie mam
komputera, ani tym bardziej e-maila! Wtedy personalny mówi, że jest mu
przykro, ale ponieważ nie ma e-maila, więc wirtualnie nie istnieje,