Byłam wczoraj na "randce" (nie przepadam za tym słowem) z super dziewczyną. I mam wrażenie, że odwaliłam niezły festiwal #!$%@?. Jak komuś wytłumaczyć czemu od kilku lat nie było się na imprezie, czemu nie pije się alkoholu, nie zna żadnych knajp, nie wie co się lubi, nigdzie się nie wychodzi, nie było się na studniówce itd. itd. Chyba muszę się zapisać na jakiś kurs improwizacji albo wymyślić sobie alternatywną historię życia, którą
@Jainapl: przypomniał mi sie film Oslo, 31 August (chyba). Koleś ćpał, i miał lukę w historii podczas rozmowy o prace ;) na co dość ciekawie zareagował. Pozdrawiam!
Kiedy miałem 9 lat mój ojciec powiesił się w garażu. Był oficerem policji w służbach kryminalnych. Starszy brat, który go znalazł - obecnie jest nieuleczalnym narkomanem. Przez całe życie chciałem sobie coś udowodnić, coś głęboko niedefiniowalnego, nie wiem, chyba zawsze kroczył za mną wirtualny cień ojca, któremu chciałem w jakiś sposób zaimponować i czułem podskórnie tego potrzebę. Zaraz po maturze złożyłem papiery w policji, ale matka skutecznie mi to wyperswadowała. Potem były
@oficer_dyzurny_miasta: a ja mam troche inaczej. Żyje w dość dyskusyjny sposób, z moim ojcem często mam kontakt dobry, ale zdarza sie tez tak, ze kłócimy sie mocno, bo jednak duzo zawiniłem.. ale nie o tym. Chodzi mi tylko o to, ze niezależnie od tego czy jesteśmy skłóceni czy w pokojowych relacjach, to jest mi cieżko gdy pomyśle ze moze go zabraknąć, juz za pare lat. I obawiam sie, ze dopiero