@ChadChampion Sytuacja z mojego bloku: Żona wróciła z pracy i zauważyła karawan przed blokiem (nic dziwnego mieszkamy w dzielnicy gdzie mieszka dużo emerytów, więc widok karetki i innych służb nie dziwi). chciała jechać winda, niestety była zajęta więc wybrała schody. Idąc po schodach mijała ludzi wynoszących różne rzeczy: książki, szafki, worki na śmieci. Gdy dotarła na nasze piętro zauważyła jak układają ciało do wózka inwalidzkiego, żeby zwieźć je windą. Reasumując jednocześnie trwała
Żona wróciła z pracy i zauważyła karawan przed blokiem (nic dziwnego mieszkamy w dzielnicy gdzie mieszka dużo emerytów, więc widok karetki i innych służb nie dziwi). chciała jechać winda, niestety była zajęta więc wybrała schody. Idąc po schodach mijała ludzi wynoszących różne rzeczy: książki, szafki, worki na śmieci. Gdy dotarła na nasze piętro zauważyła jak układają ciało do wózka inwalidzkiego, żeby zwieźć je windą. Reasumując jednocześnie trwała