Witam. Od, jakiegoś czasu zabieram się do napisania tego tekstu. Ogólnie to co się dzieje wokół nas, nie nastraja do optymizmu. Jednakowoż nadal nie mogę wyjść ze zdumienia, do jakiego stopnia zepsucia i degeneracji może dojść człowiek. Temat który chciałem poruszyć, dotyczyły ogólnie rozumianej medycyny tak zwanej: Akademickiej. Jeśli jeszcze kiedykolwiek były we mnie, resztki nadziei i wiary w tą instytucję zwaną dalej lekarzami; to w ciągu tych ostatnich kilku lat, odeszła
@Twarogzrybom: 1.naswietlanie a potem chemia... 2. Różnego typu aerozole z apteki 3. Dużo cukru w diecie bo to jest git 4. Na pewno nie suplementacja witamin i minerałów bo to zabobon. I ograniczać masło i smalec. Żryć margaryna i zero tłustych potraw.
@vad22: @Twarogzrybom @CZechuXX A tak serio to nad tym tematem trzeba się pochylić i trochę się zastanowić np. skąd się wzięły te choroby sprytnie nazwane "cywilizacyjne". Aha ciekawostka z pytajnikiem : Dlaczego w Izraelu umieralność na raka jest praktycznie zerowa? A Zięmba przypomina mi trochę Leppera - też z niego cedzili...
A tak serio to nad tym tematem trzeba się pochylić i trochę się zastanowić np. skąd się wzięły te choroby sprytnie nazwane "cywilizacyjne". Aha ciekawostka z pytajnikiem : Dlaczego w Izraelu umieralność na raka jest praktycznie zerowa?
A Zięmba przypomina mi trochę Leppera - też z niego cedzili...