Dobra garść nowych pytań po skończeniu sagi frezera: 1. Czy Freeza zabił Goku w momencie jak go wbił w ziemię po czym został on przywrócony do życia za pomocą kul czy tylko na chwilę unieruchomił? 2. Czy Goku walcząc z Freezą po przemianie w ssj był od niego silniejszy? Bo walczyli na rowni dopiero jak Freeza się zmęczył to Goku go pokonał 3. Czy technika kienzan(ten talerz) ma jakieś ograniczenia? W sadze saiyan krilan prawie przeciął nappe mimo że był dużo słabszy, później uciął ogon frezerowi. 4. Czemu Vegeta po śmierci Freezy przestał być złodupcem? Przecież przez wszystkie odcinki dążył do tego żeby rządzić we wszechświecie, co więcej po zebraniu wszystkich kul mógł sobie zażyczyć nieśmiertelność a mimo to nic nie zrobił. Dlaczego? Moim zdaniem kłóci się to z jego charakterem. 5. Czy nie uważacie że ten bóg wszechświata( ten co ma małpę) nie jest zbyt stronniczy? Freeza i saiyanie niszczyli planety według uznania przez dziesiątki lat i miał to w dupie a nagle zaczął przejmować się losem kilku osób. Nie wiem dokładnie jak to działa ale to chyba on tam odpowiada za jakiś ład w tym ich świecie
1. Nie 2. Był o wiele silniejszy (przez swoją sajanska "ambicję" chciał zobaczyc na ile stac Frezera - będzie to wyjaśnione w DBZ dopiero poźniej) 3. Nie ma 4. Dowiesz się poźniej w kolejnych sagach, co zaczęło wtedy dziac się z Vegetą, z krótką przerwą kiedy pojawi się Babidi, ale nie będę
- Po co martwić się o coś, co się nie stanie? - Doskonałe motto. Powinno widnieć na naszych banknotach.
Nie jestem w stanie stwierdzić czy ostatnia produkcja HBO to najlepszy serial w historii telewizji. Jest zdecydowanie za wcześnie żeby to stwierdzić, taka pozycja musi przyjść w czasie gdy cały entuzjazm opadnie. Podobnie kilkanaście sekund po ekspozji reaktora nr. 4, trudno byłoby przewidzieć całkowite konsekwencje tego zdarzenia łącznie z efektem domina w postaci upadku ZSRR. Ale pewne podejrzenia można
@dertom: To był właśnie moment, który odbiega stylistycznie i IMO nie pasuje troche do klimatu serialu :p Jak również sama rozprawa, trochę "hollywoodzka". Ogólnie serial b---a jak dla mnie.