AkwarystaSadysta via Android
@truedetective niekoniecznie, zakladam zawodowo akwaria naturalne lub biotopowe, które są bardziej dla ryb niż dla właściciela (oczywiście efekt końcowy odpowiada wszystkim).
Wiadomo, że ryba nawet w największym akwarium nie będzie się czuła jak w naturalnym środowisku, ale skoro już jest w sprzedaży to wydaje się być najlepszą opcją dla niej. Pomijając już ryby rozmnażane w hodowlach, które nawet nie mają pojęcia o czymś innym niż akwarium.
Wiadomo, że ryba nawet w największym akwarium nie będzie się czuła jak w naturalnym środowisku, ale skoro już jest w sprzedaży to wydaje się być najlepszą opcją dla niej. Pomijając już ryby rozmnażane w hodowlach, które nawet nie mają pojęcia o czymś innym niż akwarium.
Może zastanawia Was jak kiedyś były importowane bojownik (trochę mroczne) lub jaki procent ryb przeżywa w sklepie, a jaki u klientów?