Monika Richardson popiera przyjmowanie do pracy.... "po znajomości"
Jestem zwolenniczką znajomości i pomagania sobie.[...] prawdziwie uzdolnionych ludzi nie ma zbyt wielu. I dobrze, kiedy ktoś o kimś wie i szepnie o nim słówko komu trzeba [...]"
Vhetman z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 116
Komentarze (116)
najlepsze
ZAWSZE osoba, którą będę znał i będę wiedział że będzie godna zaufania będzie przed tą którą znać nie będę. PROSTE!
Przyjąłem kiedyś pracownika z polecenia szefa a po miesiącu zwolniłem go za alkohol.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Żeby było zabawniej sam jestem za poleceniami - znając dobrego fachowca polecę go znajomemu, który potrzebuje. Problem w tym, że waga tego argumentu - jest coraz mniej ludzi o odpowiednich kwalifikacjach, wzrasta coraz bardziej z galopującym spadkiem jakości wyższej edukacji. Czym częściej