Trochę przerażające jest to, że taki Keanu Reeves nie może sobie normalnie wsiąść do metra i pojechać. Musi go ktoś tam, chociażby z ukrycia, nagrywać. Mocno się teraz zastanawiam czy zostać sławnym czy sobie odpuścić...
Kiedyś czytałem, że podczas kręcenia Matrixa producentom zabrakło iluś tam milionów dolców, żeby wykonać jakieś tam wypasione efekty, więc Reeves zrzekł się tej kwoty ze swojego wynagrodzenia, żeby można było zrobić je tak, jak planowali. Nie pamiętam szczegółów, ale na pewno ktoś kojarzy tę historię? Wiem, że to była naprawdę gruba kwota.
Minusujecie go, a może mieć rację. Aktorzy uczący się roli wg metody Stanisławskiego, wczuwają się w postać robiąc włąśnie to co ona by w rzeczywistości zrobiła. Jeżeli gra jakiegoś typowego faceta, który np codziennie do pracy dojeżdża metrem, to w taki właśnie sposób może się uczyć roli.
Komentarze (271)
najlepsze
Ale jakoś nie przyszło mi do głowy, żeby wyjąć komórkę i go nagrać aby to wrzucić na Wykop, więc musicie uwierzyć mi na słowo.
Ale kogo grał Gienek w Matriksie?
Bordo to za mało?
Komentarz usunięty przez moderatora
Zrezygnował z 90% wypłaty by zatrudnili Gene Hackmana do The Replacements.
Podarował 75 milionów dolarów właśnie na efekty i kostiumy w Matriksie.
źródło: http://www.ranker.com/list/the-7-greatest-_true_-keanu-reeves-stories-ever-told/joanne