@Akkarin: sama możliwość odblokowania przez producenta dyskwalifikuje produkt jako bezpieczny. Podejrzewam ze znaczna czesc pendrive ze sprzetowym aesem ma backdory do odczytania przez producenta, truecrypt rzadzi i tyle, chyba ze ktos woli dm-crypta.
pendrajw jak widać jest zabezpieczony hasłem 5literowym. PO zdjęciu obudowy i podłączeniu odpowiedniego oprogramowania metodą brutal-force znajdziemy hasło w parę sekund
Swoją drogą, jak tylko pierwszy raz przeczytałem w "Kodzie Leonarda" te scenę, jak biedzili się z otworzeniem krypteksu, to przyszło mi do głowy coś w rodzaju tego urządzonka do brute-force o którym tu był niedawno wykop. :) Ciekawy jestem, ile zajęłoby takiemu urządzeniu rozszyfrowanie takiego krypteksu...
Nie wiem dokladnie jak to dziala ale rozwiazanie slabe bo praktycznie nie mozna ustawic swojego hasla i zostawic go w odpowiedniej pozycji przy kims innym. Do tego dochodzi manualne resetowanie hasla po kazdym uzyciu.
jezeli chcieliby osiagnac cel to daliby zmienne "wejscia" tzn - jak ktos widzial filmik sa tam takie "wnyki" czy jak to nazwac - z lego da sie zlozyc (ro)bota ktory sam by przekrecal te "wnyki" - trzeba byloby opracowac jakis algorytm bardzo utrudniajacy "wejscie na dane wnyki" imho
Sam Leonardo da Vinci faktycznie 'szyfrował' swoje zapiski stosując 'pismo lustrzane' (pisał od prawej do lewej). Przychodziło mu to względnie łatwo gdyż był mańkutem. Czy był naiwnym obsesjonistą - rozkodować takie pismo jest dość łatwo używając lustra - czy po prostu ekscentrykiem (?).
@hop-szklanka-piwa: Najpierw trzeba byłoby dojść do wniosku, że to pismo lustrzane, co przy charakterze pisma Leonarda byłoby dość ciężkie. Poza tym lustra w tamtych czasach wcale nie były powszechne, była to naprawdę droga "zabawka" i wątpię, żeby ktoś wpadł na taki pomysł deszyfracji.
Komentarze (30)
najlepsze
Do tego dochodzi lamanie szyfru, ktore jest bardzo drogie i nieoplacalne.
Polecam tez PGP 4 WiN
ohhhhh nie!
Trochę nieprzemyślana decyzja, skoro istnieje sposób odblokowania, to wcześniej czy później ktoś go znajdzie i opublikuje.
pendrajw jak widać jest zabezpieczony hasłem 5literowym. PO zdjęciu obudowy i podłączeniu odpowiedniego oprogramowania metodą brutal-force znajdziemy hasło w parę sekund
Cytuje: "W przypadku gdy właściciel gadżetu zapomni hasła, może odesłać krypteks do producenta w celu odblokowania."
To taki jakis maly zarcik producenta? Bo ja bym ich za to utopil na bagnach w lesie.